CAVIARNIA

Chłopaki się niezmiernie szybko zaaklimatyzowali i są niesamowici
Wczoraj dotarł w końcu dry bed więc już mieszkają na dywanach

Henryk Kędzierzawy vel. Kędzierzyna oczywiście w rurze siedzi , jak były małe, uwielbiały chodzić przez rury.
Moja klata 120x60 przy twoim kojcu to maleństwo.
Bardzo się cieszę, że chłopaki mają taki super dom.

Kudłaty i Kędzior żerują:)



Kędziorkowi odkąd przyjechał lekko ropiało oczko, byliśmy w tym tygodniu u weterynarza, dostał kropelki i zakraplamy oczko. We wtorek na kontrolę, ale jest lepiej. Byłam z nim u Pani dr Małgorzaty Jóźwik z polecanej przez stowarzyszenie lecznicy, pani doktor przebadała go bardzo dokładnie i profesjonalnie. Humor chłopakom dopisuje a suszona babka lancetowata znika niemal tak szybko jak pietruszka czy baby szpinak, który uwielbiają:)

Byłam dziś z Kędziorem u weta na kontroli, oko ma się lepiej choć w ogóle wygląda na to, że jego oczka sporo przeszły. pani doktor potwierdziła moją obserwacja się potwierdza, że nie za dobrze widzi. Okularów słodziak nie dostanie, ale dostał żel, który powinien poprawić stan starych urazów/ukłuć oczu, cudów nie zdziałamy ale poprawa na pewno nastąpi. Kudłaty tym razem też się wybrał na przegląd choć bardziej dla towarzystwa, bo to okaz zdrowia:) Chłopaki zważeni: Kudłaty 980, Kędzior 878. W nagrodę za to, że byli grzeczni i dzielni po powrocie do domu dostali pietruszkę, którą bardzo lubią:)

a ostatnio obrodziło u nas w eko pietruszke wiec jemy

Przyjemne wyzwanie,konsumpcji z bujającego się paśnika:)


buja sie czy nie pietruszki ubywa w oka mgnieniu:)

Ależ to są piękne stwory!

Ale chłopaki mają ładny ten nowy domek.

Chłopaki dzisiaj polazili na wybiegu,zasikali wszystko jak zwykle oprocz drybeda, bo taki ładny,że chyba na niego sikac nie wypada:) i probowali nadwatlic szafke ale zostala uratowana:) i jak tu Łobuziakow nie kochać