Strona 1 z 6

Szczepcio i Tońcio - białaski - już w DS!

: 28 gru 2014, 23:33
autor: pucka69
- imię świnek: Szczepcio ( Czarnouchy) i Tońcio ( Białouchy)
- wiek świnek: ok. 2 /3 miesiące na 28.12.2014 Teraz - na początku kwietnia - mają ok. 7 miesięcy! :lol:
- płeć świnek: samce
- adopcyjne numerki świnek: Szczepcio (1754), Tońcio (1755)
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo: Warszawa, karolina od Koszy
- historię zwierzęcia, przebyte choroby: labki, zdrowe
- informacje dot. diety: wszystkożerne
- informacje dot, adopcji: wolne, chłopcy do adopcji razem
- kontakt do osoby odpowiedzialnej za adopcję - pw pucka69, pucka69@gmail.com
Obrazek
Dzięki Joaś :)

Chłopaki coś nie mają szczęścia - już dwa razy był dom stały i dwa razy z przyczyn całkowicie niezależnych od świnek i od ds - nie wyszło. ale jak to mówią - do trzech razy sztuka :102:

Adopcja wyłącznie na zasadach Stowarzyszenia - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki - spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100 cm długości), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla mnie, aby osoby chętne na przygarnięcie świnki wykazywały szczere zaangażowanie w proces adopcyjny.
Proszę zapoznać się z
http://www.forum.swinkimorskie.eu/SPSM/ ... &Itemid=83

Re: Dwa laby u Karo zarezerwowane

: 30 gru 2014, 10:36
autor: Cynthia
Imiona mają zabójcze :laugh:

Re: Dwa laby u Karo zarezerwowane

: 05 sty 2015, 18:20
autor: Savannah
Cynthia pisze:Imiona mają zabójcze :laugh:
:laugh: :laugh: :laugh:

Re: Dwa laby u Karo - wolne

: 21 mar 2015, 14:49
autor: sosnowa
Co tam u białasów?
Ludzie, bierzcie, bo już mało takich zostało :lol:

Re: Dwa laby u Karo - wolne

: 21 mar 2015, 18:03
autor: Marikaaa
A właściwie to one są do adopcji razem czy osobno?

Re: Dwa laby u Karo - wolne

: 09 kwie 2015, 23:31
autor: pucka69
Chłopaki coś nie mają szczęścia - już dwa razy był dom stały i dwa razy z przyczyn całkowicie niezależnych od świnek i od ds - nie wyszło. ale jak to mówią - do trzech razy sztuka :102:
Do adopcji - razem.

Re: Dwa laby u Karo - szukamy imion - jakieś propozycje?

: 10 kwie 2015, 12:09
autor: pucka69
Karolina:
Chłopcy zwą się Szczepcio i Tońcio. Obecnie mają ok. 4 miesięcy.Obaj są biali i mają czerwone oczy, ale nie są albinosami. Większy z chłopaków ma czarne uszy i przecierany nosek i ciemniejsze futerko nad nosem (wygląda to jakby wybrudził się popiołem) a do tego czarne tylne nogi. Drugi jest cały biały, ma różowe uszy, ale z delikatnym czarnym obramowaniem i czarne stopy- wygląda to tak, jakby wdepnął w błoto lub węgiel po ognisku. ;-)
Chłopcy są wielcy. Ważą już koło kilograma i wyglądają jak dorosłe świnie. A przecież to dzieciaki, które jeszcze urosną i nabiorą ciała. Jednak po zachowaniu od razu widać, że to jeszcze postrzelone dzieciaki. Mentalnie kompletnie niedojrzali

Re: Szczepcio i Tońcio - białaski u Karo [W-wa]

: 10 kwie 2015, 12:47
autor: Lilith88
Bo oni nie mają 4 miesięcy. W grudniu mieli 2-3, ja stawiam raczej na 3 (tak jak i przy moim Wiewiórku, bo głowę i łapki miał spore a teraz waży już 840 gram), więc mają 7 miesięcy zaraz, nie 4 ;)

Re: Szczepcio i Tońcio - białaski u Karo [W-wa]

: 10 kwie 2015, 12:48
autor: pucka69
Racja! :lol: cztery miesiące bez mała to są u Karo na DT:)
I dalej, Karo pisze:
Chłopaki są śmieszni, bo jak ich próbujesz złapać i brać to uciekają, ale potem czekają aż zacznie się ich drapać po szyi.
Tulą się i wyciągają szyję.
Tak jak kosze, podnoszą łapki, by drapać je pod pachą. :)
Imiona pasują do nich idealnie. To takie typowe lekkoduchy, którym tylko zabawa w głowie (no i oczywiście jedzenie, ale to typowe dla każdego prosiaka ;-) ). Szczepcio (ten większy z czarnymi uszami) jest taką typową zadziorą. Jest też odważniejszy i bardziej pewny siebie. Do tego bezczelnie wszystko kradnie spod nosa bratu. Tońcio jest trochę niepewny siebie i bardziej strachliwy.

Re: Szczepcio i Tońcio - białaski u Karo [W-wa]

: 10 kwie 2015, 14:57
autor: pucka69
Karolina :
Gdy przyjechali do mnie, byli kompletnie dzicy. Każde wejście do pokoju, w którym stoi klatka kończyło się histerycznym tłuczeniem się po klatce i zawałem serca. Obecnie są już niemal zupełnie oswojeni. Czasami tylko nerwowo reagują na większe hałasy i nadal uciekają , gdy próbuje się ich podnieść (ale nie boją się już głaskania i drapania po szyjce). Wzięci na kolana (najlepiej pod sweter lub szlafrok) po chwili rozluźniają się i wyciągają szyje by ich drapać. Po dalszej chwili przyjmują pozy plażowe tuląc się i radośnie pogdakując. Niestety dalej dużym ich problemem jest strach przed obcymi. Dlatego przyszły opiekun musi się przygotować na to, że zdobycie ich zaufania zajmie sporo czasu i jeszcze więcej pracy oraz będzie wymagało dużo wyczucia i cierpliwości.