CAVIARNIA

Imię świnki: KLUSKA (wcześniej Mimi)
Wiek świnki: ok. 4 miesiące
Płeć świnki: samiczka
Adopcyjny numer świnki: 2008
Miejscowość, w której przebywa zwierzę: Lublin [możliwość transportu do Krakowa]
Historię zwierzęcia, przebyte choroby: świnka przekazana stowarzyszeniu przez osobę prywatną, interwencja.
Informacje dot. diety: chwilowo brak, na razie pochałania Cavię Nature mieszaną z Vitapolem i przeróżne zielonki.
Stan adopcji: wszystkie świnki już w DS/ zarezerwowane
Wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: Kluskę wydam po porodzie i odchowaniu młodych, wyłącznie do innej świnki/ jesli płeć pozwoli- z dzieciakiem.
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: magda_zet@autograf.pl , pw na forum. W sprawach pilnych proszę o kontakt telefoniczny, numer posiadają członkowie stowarzyszenia.
Zgoda na założenie wątku: ja.


Kluska jest u mnie od dwóch dni i już teraz mogę powiedzieć, że jest to typowy świnkowy łamacz serc. Jest bardzo wdzięczną świnką, przy odrobinie poświęconego jej czasu stanie się z pewnością domowym przytulakiem.
Na razie ogarniczamy stres do minimum z uwagi na stan świnki, dlatego zdjęcie jest AŻ jedno , ale postaram się to nadrobić. Poród szykuje się tuż tuż, wyraźnie można wyczuć ruchy malych klusków; nawet ząbkami zgrzytają . Tak więc będziemy pączkować na dniach/ tygodniach.

Od razu uprzedzam, że Klusek awansował na poziom "oczko w głowie", więc szukamy domku idealnego i prosimy o mocne trzymanie kciuków za szczęśliwe rozwiązanie!


A na deser- Kluskowe paczadła:






Poszukujemy domku dla synka Kluski- Kluska
Klusek (nr adopcyjny 2067 jest dwutygodniowym, kiziastym samczykiem, któremu poszukujemy pilnie nowego domku, w którym będzie mógł zamieszkać z kumplem płci męskiej. Pilnie- dlatego, że za tydzień muszę oddzielić go od mamy, a w domu mam same dziewczyny, więc Klusior będzie musiał mieszkać sam

Ale nochal cudo no to trzymam

Chyba wąchadła?
Trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!

Ona patrzy głównie nosem (jak typowa świnia, om nom nom)

Cudna

opis foty (i Kluski) :

dwie dziurki w nosie,
a za nimi śliczne prosię

no takie rymy częstochowskie mnie naszły o świcie

I w dodatku sama prawda to.
Patrzadło-wąchadła pierwsza klasa

Ślicznotka z tej Kluski...
Oczywiście, że za bezproblemowe rozwiązanie.

Co by zwiększyć zainteresowanie potencjalnych kochających Domów Stałych
zachęcam do zrobienia filmiku z Kluską w roli głównej.
Wiadomość w tej sprawie wysyłam na PW.

Kluska na razie zajmuje się odpoczywaniem, ja ryciem na kolokwia- jak tylko uda nam się znaleźć wolną chwilę (bo jesteśmy jak widać obie bardzo zajęte ) to coś ponagrywamy.

Tymczasem podrzucamy kilka zdjęć i meldujemy, że jeszcze jesteśmy jedną wielką Kluchą tyjącą 10 gramów/ dzień, więc do porodu jeszcze trochę zostało.