CAVIARNIA

Szuka ktoś milusińskiej dziewczynki?
Wyczekuje ktoś odważnego, ciekawego prosiaka?

Oto Barr



Imię: Barr
Wiek: ok. pół roku
Płeć: samica
Adopcyjne numerki świnek: 2333
Miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo: Wrocław, odeta89
Historia zwierzęcia, przebyte choroby: świnka z akcji w Kościanie, wygląda na zdrową, w przyszłym tygodniu odwiedzimy weterynarza, prawdopodobnie w ciąży
Stan adopcji: wolna(do adopcji po wykluczeniu ciąży),
Wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do adopcji do innej samicy, kastrata, z córką o ile taka się narodzi
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, email: kasia.drozdowska89@gmail.com
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: ja



Ze świnkami z dużych pseudohodowli jest tak, że kiedy dostaną się do stabilny warunków, większość dnia udają, że nie żyją na widok człowieka. Ale nie Rabarbarowa. To ciekawa świnka, która od początku flirtuje przez kratki do moich chłopaków. Prawdopodobnie jest w ciąży, być może kolejnej. Ma ogromny apetyt, nie wybrzydza. Szybko przyzwyczaiła się do kapciocha.
Kiedy upewnię ją w przekonaniu, że ludzie, z którymi ma teraz kontakt i będzie miała to osoby dobre, bezpieczne stanie się totalnym świnkoleżakiem. Wszystko z czasem.

Poważne oferty, zgodne z zasadami SPŚM, proszę składać na maila.

Nie widać zdjęć.

jax pisze:Nie widać zdjęć.

Uprzejmie już doniosłam odecie, pewnie niedługo naprawi

A tam nie widać, trochę magii i idzie podziwiać wrocławską piękność



Ładniutka Za wykluczenie ciąży i szybki domek

Opis był tak zachęcający, że zabrakło mi tych zdjęć. Zgadzam się z Pastuszkiem, jest kogo podziwiać.

Jaka piękność! Napewno szybko znajdzie domek

w brzuchu Barr zamieszkały chyba dwa dzieciuszki

Przyszła mama na kiedy się zapowiada?

Barr nadal boi się własnego cienia. Na szczęście dobrze poznała użytkowanie kapciocha i nie umie się z nim rozstać. Mam pewne wątpliwości, kiedy będzie (czasami nawet i czy) poród.

odeta89 pisze:Barr nadal boi się własnego cienia. Na szczęście dobrze poznała użytkowanie kapciocha i nie umie się z nim rozstać.

Kościańskie prosiaki mają chyba słabość do kapciochów. Chrupcio też użytkuje ze zrozumieniem, nawet udaje czasem, że on i kapcioch to jedno i bawią się razem w żółwia