Strona 1 z 8

Akwarystyka

: 09 mar 2016, 14:26
autor: sempreverde
Są na forum pasjonaci akwarystyki? Lub posiadacze akwariów?

Powoli się przymierzam do swojego pierwszego akwarium i pierwszych wodnych stworzeń, ale jestem ciekawa czy są tu osoby mające w temacie mniejsze lub większe doświadczenie. :)

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 14:42
autor: Olek
Swego czasu miałem 4 akwaria, nadal rozmyślam na akwarium tylko że większym pojemnościowo około 240 L może nawet więcej z biotopem Tanganika albo Malawi - nie ma nic piękniejszego :D

Co prawda nie wiem jakie są teraz nowinki ale mogę się przydać jakby co ;)

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:02
autor: sempreverde
Ha, ja mam zerowe doświadczenie, więc po zastanowieniu się i przeczytaniu kilku wątków na różnych forach zdecydowałam się wstępnie na niezbyt duże akwarium i bojownika. Ale do zakupu mam jeszcze parę ładnych miesięcy - daję więc sobie przyzwolenie na zmianę koncepcji.

Widzę, że w zaawansowaniu jesteśmy lata świetlne od siebie. :102:

A skąd się bierze rybki? Ze sklepów? Ta kwestia mocno mnie nurtuje.

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:10
autor: Olek
Bojownika dobrze trzymać w haremie 1 samiec i 2 samice żeby jednej nie zamęczył, ważne aby to był 1 samiec bo one się bardzo lubią gryźć z innymi samcami.

Biotop to azja, nie pamiętam dokładnie jakie rośliny i jakie jest wymagane ph ale ogólny zarys znajdziesz na jakimś forum akwarystycznym.

Na początku kupowałem w sklepie, ale często są chore, później rybki i rośliny ogarniałem od znajomych akwarystów.

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:13
autor: Gosława
Sempre przygotuj zestaw pytań na piątek, to postaram się pomóc :)
Akwarium słodkowodne mam odkąd pamiętam.

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:20
autor: Elurin
Ja marzę o aksolotlach, ale wiem, że nie są łatwe w prowadzeniu. Duże akwarium plus utrzymywanie stałej, niezbyt wysokiej temperatury...

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:32
autor: diefenbaker
Ja mam pewne doświadczenie, ale głównie pod kątem welonek. A jak wiadomo każda ryba to nieco inne warunki itp. Zresztą ostała mi się jedna 8 letnia welonka, ale nie chcę już kontynuować hodowli. Pływa sobie w 112l... jakbym znalazła dla niej naprawdę dobry dom...

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:36
autor: sempreverde
A jeden bojownik na początek nie może być?

@diefenbaker - na mnie nie patrz, ja w 112l nie będę na razie wchodzić. ;)

Myślałam o przedziale 20-30l i kostce.

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:57
autor: Gosława
Jeden bojownik może być, choć nie skazywałabym go na samotność. Bojownik w jednym akwarium może przebywać z innymi rybami: małymi, łagodnymi, najlepiej dziennymi. To mit, że bojownik musi być sam. Prawdą jest jednak to, że nie może być w jednym akwarium z innym samcem bojownikiem. Dochodzi wtedy do walk między nimi. Często kończy się to utratą zdrowia lub nawet życia któregoś z bojowników. Samiec bojownika może być z samiczką, ale tutaj bywa różnie: albo się dogadają, albo on ją zamęczy, albo ona jego zamęczy. Ważne, żeby w akwarium były kryjówki, gdzie jedno z nich mogłoby się ukryć.
Ale ostrożnie z rzeczami w akwarium, a to dlatego, że bojowniki są bardzo ciekawskie i lubią wpływać w różne zakamarki. Tak może być w przypadku niektórych filtrów do wody, które mają niezabezpieczone szklane rurki.
Mitem jest również to, że bojowniki czują się dobrze w małych akwariach. Owszem w sklepach zoologicznych, są w malutkich pojemniczkach, ale to ze względu na wygodę sprzedaży. Mój bojownik pływa w akwarium 120 litrów. Fakt, nie jest sam.
Zanim wpuścimy ryby/rybę do akwarium musimy upewnić się, czy parametry wody są dla niej odpowiednie. Np. czy nie jest za ciepła lub za zimna, czy nie jest za twarda lub za miękka...
I całkowicie odradzam kupowanie plastikowych roślin.
To tak na szybko kilka podstawowych informacji o bojowniku :)

Re: Akwarystyka

: 09 mar 2016, 15:59
autor: kimera
Ja miałam dawno temu akwarium, jakieś 70 l. Daj sobie spokój z 20 l, szybko uznasz, że za małe.
Polecam na początek jakieś żyworódki, np. gupiki albo mieczyki lub molinezje. Ładne, niewymagające, nieduże. Niestety, jak masz parkę, to będziesz miała ciągle małe, jak u myszek :). Swoją drogą, gupików już dawno nie widziałam w sklepach... A takie śliczne były kiedyś, "pędzone" chyba jakimiś hormonami. Ogony miały ogromne i kolorowe jak skrzydła motyla.
Czerwone mieczyki i czarne molinezje powinny nadal być w sprzedaży.