CAVIARNIA

DOVE
- w typie himalaya
- Wiek - około 7 miesięcy
- płeć: samica
- nr adopcyjny: 2776
- do adopcji TYLKO z Nelą

#Historia zwierzęcia, przebyte choroby : Uratowana w czasie interwencji z domu w którym mieszkały świnki z królikami i szczurami w jednej klatce - takie radosne, kiełkujące pseudo..Przyjechała ze świerzbem i podejrzeniem nosicielstwa E.Cuniculi. Świerzb wygnany, nosicielem nie jest na szczęście.
# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo-Bydgoszcz/katiusha
# informacje dot. adopcji zwierzęcia -ZAREZERWOWANA
# Informacje dot. diety: Cavia Complete; Burgess, Selective, Trovet, sianko, zioła, sieczka, namiętnie i w każdej ilości: trawa, mniszek, krwawnik, lucerna i inne świeże zioła, z owoców jabłka i arbuz, pije z poidła.
# kontakt do osoby decyzyjnej - katiusha PW (wiadomość prywatna) lub biokacha@o2.pl lub 509331505
# Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: A tak mnie coś naszło..

Prosiaczka słodka, ruchliwa, ciekawska ale jeszcze nieco bojaźliwa. Wobec innych świnek przyjacielska. Mały głodomorek, nadrabia "chude" czasy. Najgłośniej woła o jedzenie. Bystra z niej kobietka o bardzo mądrym spojrzeniu. Na kolanach nalesniczek

Oto piękna dama:



Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości dla 2 świnek), bezpieczne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.

Piękna ona ,ładnie by z moimi dziewczynkami wyglądała. Białasek mi się marzy echhhhhh

Siula, Audrey Hepburn powiedziała kiedyś bardzo mądrze: “Nothing is impossible, the word itself says 'I'm possible'!”

Taaak, ale ona pewnie tej cholernej alergii nie miała

Ale miała chyba zapalenie jelit wrzodziejące Też mnie świnie uczulają. Bąbelki mi się robią od głaskania i pokrzywka. Duszności na szczęście minęły jakiś rok temu. Moje już mnie nie uczulają. Rozetki tymczasowe najbardziej. A w sumie tymczasy siedzą w salonie, czyli mojej sypialni, bo mam tylko dwa pokoje. Stasia i nasz. Dove akurat mogę głaskać prawie bezkarnie

Musiałabym do Ciebie przyjechać sprawdzić czy od niej mi bąbelki nie wychodzą

Zapraszam!

Dove zarezerwowana z Nelą, za pośrednictwem naszej dr Ani

Oj jak dobrze, że jest domek dla śliczności