CAVIARNIA

- imię świnki - Stasiek, a właściwie Stanisław Grzyb
- wiek - ponad rok
- płeć - samczyk
- nr adopcyjny - 2880
- miejscowość, w której przebywa zwierzę - Warszawa
- historia zwierzęcia, przebyte choroby - świnek z drugim kolegą w sąsiedniej klatce mieszkał u starszego człowieka, który w najbliższym czasie wyjeżdża za granicę i szukał dla nich domu. Przejęliśmy tylko Staśka, drugiego cyt. "szwagier zabrał". Świnki były żywione typową karmą polskiej produkcji, czyli ziarnami z domieszką jakiejś chemii (polecona w zoologu, sądząc z opisu pudełka chyba Nestor), poza tym siano, warzywa i owoce - to bez zastrzeżeń. Poidła nie było, bo podobno nie piły, dostawały odpowiednio dużo soczystych. Ściółka - pelet zmieszany z trocinami. Klatka 70-ka (miara przy dnie).
Prosiak ma ponad rok (wetka oceniła go na więcej, ale bez szczegółów, poza tym zastrzegła, że na ocenę może mieć wpływ stan zdrowia), miał płaszczyk z włosów, ale jakiś czas temu włosy zaczęły mu wypadać. Opiekun nie był u weta, bo w zoologu powiedzieli, że świnki na lato linieją. Świń ma masywnego grzyba, właściwie wszędzie. Brudne uszy, pazury dla odmiany OK, osłuchowo też. W MV został ogolony na wziewce (tak się miotał!), miał pobraną krew. Dałem mu na imię Stasiek (bo z Pragi), pełne imię Stanisław Grzyb .
- informacje dot. diety - z dotychczasowym domu jakaś mieszanka ziaren, obecnie Cavia Nature, zioła, warzywa
- stan adopcji - leczony
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - Czekamy na wyniki badań i wyleczenie grzyba.
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - PW
- informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - własna
Tak wyglądał Stasiek przed goleniem:



A tak po:

Ładny chłopak, odrośnie to znowu będzie piękny!

Biedactwo, teraz juz bedzie ok

Biedak. Odrośnie i to szybko, wiem po Grawitacji. Grzyb paskudny, za to imię (i nazwisko) galante. Trzymam za wyleczenie i dom.

A te ranki na skórze to od grzyba, nie od golenie chyba? Biedulek, oby szybko wydobrzał i znalazł dobry domek

Tak, to rany po drapaniu się.
Stasiek czuje się nie najgorzej, jest tylko codziennie kąpany, co go stresuje. W krwi kreatynina i mocznik w normie, białko trochę zawyżone, ale chyba od lekkiego odwodnienia. Poza tym brak danych, bo labo uznało, że próbka za mała. Reszta ma być jutro.

coś to labo dziwne, u Porcelli też nawaliło

pucka69 pisze:coś to labo dziwne, u Porcelli też nawaliło

Tak, ostatnio dość często są z nim problemy.

Stasiek się obżera Czuje się dość dobrze, reszta badań krwi wykazała nieco zawyżone wyniki wątrobowe. To pewnie po złym żywieniu, ale w połączeniu z obciążającą wątrobę terapią przeciwgrzybiczą spowodowało konieczność podawania osłony.

Mam w lodówce Sodiazot, który nie jest mi już raczej potrzebny. Chętnie oddam.