Byłam, glaskałąm. To jest lokal fundacji zajmującej się bezdomnymi kotami. Wszystkie są do adopcji - w trakcie przygotowania. Są pod opieką weterynaryjną i behawiorystów, nie wszystkie "dostępne". Personel bardzo pomaga, mówi, które koty lubią kontakt z czlowiekiem, a które mogą podrapać, ale równiez pilnuje, żeby nikt z gości nie lazł do miejsc odpoczynkowych, albo żeby nie glaskac kotów na siłę.
Za wejście się płaci! Organizacja jest taka - w pomieszczeniu wejściowym jest kasa i coś w rodzaju sklepu, gdzie możesz kupić gadżety i coś do picia dla siebie. Za przebywanie z kotami płaci się chyba 4 Euro za godzinę, ale nie pamiętam dokładnie. Dalej są trzy pomieszczenia dostępne dla publiczności i kilka prywatnych - izolatka, pomieszczenie do odpoczynku, pokój socjalny dla obsługi itp. W pomieszczeniach kocich są części wypoczynkowe - plus toaleta - jeśli kot uda się do tej części - nie wolno go glaskać.
Lokal jest taki bardziej techniczny, z jakimiś rurami, coś jakby nad bramą, fundacja wynajmuje go za nieduże pieniądze od miasta.
Nie jest to kawiarnia sensu stricto, choć można sobie wziąć coś do picia, usiąść na kanapie, wziąć książkę, kota do głaskania i posiedzieć sobie po prostu

A przy okazji - może się zakochasz w jakimś kandydacie do adopcji.