CAVIARNIA

Słuchajcie, potrzebuję rady.

Podałam świniakowi wit C(jak zawsze bokiem) i on nie połknął tylko zrobił takich ruch jakby wymiotował i się zachłysnął.Kichnął parę razy. Niewiem teraz jak mam mu pomóc, siedzi i furczy i jak oddycha, niewiem czy mam jechać na dyżur, czy go oklepać,żeby to jakoś wykrztusił?Ktoś miał taką sytację?

Podawałaś wit c z zalecenia weterynarza? Jak teraz czuje się świnka? Jeśli nadal charczy jak oddycha to ja bym udała się do weta bo świnka może nabawić się zachłystowego zapalenia płuc.

Z zalecenia weta, Serafin to świnka wyratowana po przejściach ,przy spadku odporności(a teraz jest zimno w mieszkaniu) dostaję grzybicy na zadku.
Skontaktowałam się w nocy z weterynarz, kazała podać furosemid, na szczęście miałam w domu.
Niestety rano znów charczał więc od razu pojechałam do weta.Dostał leki przeciw zapaleniu płuc właśnie i na gorączkę i będzie brał 5 dni.Lekarka powiedziała, że na szczęście w płucach nic nie słyszy póki co. Jestem przerażona, że taka rzecz może mieć takie skutki.Liczę,że może komuś przydadzą się moje złe doświadczenia

Każdemu może się zdarzyć ale trzeba bardzo uważać bo o nieszczęście nie trudno. Dobrze że szybko zareagowałaś. Trzymam kciuki by wszystko było dobrze