Zorganizowana pomoc świnkom
: 07 lis 2017, 8:55
Dziś w domku MAS pojawiły się ostatnie wyczekiwane maluchy. Stan swinek oscyluje w domku MAS w okolicy 35- 37 sztuk.
Od marca, gdy zaczęłam wspomagać MAS w adopcjach wydałyśmy do dobrych domków ponad 70 świnek. Za każdą adopcją jest ciężka praca MAS w pozyskiwaniu, utrzymaniu i wydawaniu świnek oraz moja jako pośrednika. Maluchy które dziś przyszły na świat, są ostatnimi świnkami jakie będę obsługiwała na forum dla MAS. Potem -z racji zobowiązań zawodowych jak i choroby dziecka przestanę wspierać działania MAS i SPŚM czynem.
Chcę się podzielić uwagami, jakie przez ten krótki ale intensywny czas powstały w skutek doświadczeń, jakie miałyśmy
*SPŚM jako stowarzyszenie dysponuje możliwością inicjatywy ustawodawczej. Tylko wtedy, gdy ustawowo los zwierząt będzie zabezpieczony będzie możliwość pomocy zwierzątkom w potrzebie, bo gdy będzie zakazana nielegalna niezarejestrowana hodowla - będzie możliwość współdziałania z policją, celem likwidacji hodowli. Jest to cel długofalowy, ale możliwy do zrealizowania, uważam że w 5 letnim okresie planu rozwoju stowarzyszenia powinno to być priorytetem. Zakaz podawania świnek jako karma dla zwierząt, zakaz sprzedawania mrożonych świnek jako karma dla zwierząt (węży) będzie podstawą ukrócenia męki tych zwierząt w pseudohodowlach pokarmowych! Zakaz posiadania tych zwierząt w mini zoo skończy plagę jesiennego wysypu chorych i zapłodnionych zwierząt na naszych stronach. Takie rzeczy tylko z poziomu ustawowego, więc nie ważne jak trudno i jak długo, im szybciej zaczniemy tym szybciej to się stanie! Tak samo zakaz eksperymentów medycznych, z jednej strony cudownie ratujemy życie labolatoryjnym zwierzątkom, ale tak naprawdę ile z nich odchodzi w cierpieniach wskutek zabiegów??
*Status organizacji pożytku publicznego powinien zostać uzyskany celem pozyskania za dwa lata wpływów z odpisów podatku.
*jako stowarzyszenie jest możliwość uzyskania wsparcia ze strony Unii Europejskiej, jeżeli ktoś ma siły i wiedzę jak pomóc, być może zechciałby pomóc stowarzyszeniu to zrobić. Koszty leczenia to tylko jedna strona rachunków, inne to : pozyskanie ściółki i pożywienia, utylizacja odpadów, koszty prowadzenia serwisu ze zdjęciami i samego forum. Bądźmy szczerzy. Posiadanie ponad 30 świnek pod opieką i wożenie towarzystwa na leczenie czasem i 80 km, prewencyjne zabiegi przeciw pasożytom nowo przyjętej partii, żeby zaraza nie rozeszła się na wszystkich mieszkańców DT jest czasochłonne i kosztowne, prawie jak praca na pół - cały etat, pasja i miłość to jedno, ale wsparcie finansowe chociażby na marchew i ogórki oraz ściółkę było by cudowną opcją, na którą teraz, wraz ze skromnymi środkami SPŚM nie stać.
*współdziałania z dużymi sieciami handlowymi. Gdyby popatrzeć globalnie, mamy zderzenie z betonem producentów produkujących karmę i opłacających sieciom miejsce na półkach, stąd niezbyt dobre dla świnek karmy są szeroko polecane w sklepach. Ale SPŚM to też marka, uważam, że celem działania stowarzyszenia powinien być stan, gdzie nie handlują w sklepach zwierzątkami (tak niewiele zarabiają na tym). Takie sklepy mogły by sprzedawać rekomendowane przez SPŚM wyprawki, które uprawniały by do adopcji w skróconej formie WPA .Być może rozmowy SPŚM z polskimi producentami i znak Rekomendowane przez SPŚM sprawiło by, że na półki szerzej trafiły by produkty odpowiednie dla swinek. W tej chwili to tylko pomysł, idea, ale to może stać się faktem, o ile ktoś zechce wcielić ją w życie. SPŚM zyskałby też reklamę jako miejsce, gdzie zwierzątko można przygarnąć
Jest dużo świnek w potrzebie i nie da rady wszystkim pomóc, w warunkach gdy brak rozwiązań systemowych.
Osobiście sama z uwagi na zmiany w życiu rodzinnym i zawodowym, gdzie naprawdę muszę mieć dużo czasu z racji choroby dziecka nie jestem w stanie wesprzeć bardziej działań SPŚM, nie mniej, miałam w życiu epizod gdy pracowałam dla dużej korporacji wiem, że drogę do "nierealnych" pomysłów można podzielić na kilka, realnych etapów które prowadzą do zrealizowania planu. Więc mam apel, żeby planować szeroko i działać szeroko, bo wszystkich nas łączy pragnienie pomocy zwierzętom.
Magmagpie
Od marca, gdy zaczęłam wspomagać MAS w adopcjach wydałyśmy do dobrych domków ponad 70 świnek. Za każdą adopcją jest ciężka praca MAS w pozyskiwaniu, utrzymaniu i wydawaniu świnek oraz moja jako pośrednika. Maluchy które dziś przyszły na świat, są ostatnimi świnkami jakie będę obsługiwała na forum dla MAS. Potem -z racji zobowiązań zawodowych jak i choroby dziecka przestanę wspierać działania MAS i SPŚM czynem.
Chcę się podzielić uwagami, jakie przez ten krótki ale intensywny czas powstały w skutek doświadczeń, jakie miałyśmy
*SPŚM jako stowarzyszenie dysponuje możliwością inicjatywy ustawodawczej. Tylko wtedy, gdy ustawowo los zwierząt będzie zabezpieczony będzie możliwość pomocy zwierzątkom w potrzebie, bo gdy będzie zakazana nielegalna niezarejestrowana hodowla - będzie możliwość współdziałania z policją, celem likwidacji hodowli. Jest to cel długofalowy, ale możliwy do zrealizowania, uważam że w 5 letnim okresie planu rozwoju stowarzyszenia powinno to być priorytetem. Zakaz podawania świnek jako karma dla zwierząt, zakaz sprzedawania mrożonych świnek jako karma dla zwierząt (węży) będzie podstawą ukrócenia męki tych zwierząt w pseudohodowlach pokarmowych! Zakaz posiadania tych zwierząt w mini zoo skończy plagę jesiennego wysypu chorych i zapłodnionych zwierząt na naszych stronach. Takie rzeczy tylko z poziomu ustawowego, więc nie ważne jak trudno i jak długo, im szybciej zaczniemy tym szybciej to się stanie! Tak samo zakaz eksperymentów medycznych, z jednej strony cudownie ratujemy życie labolatoryjnym zwierzątkom, ale tak naprawdę ile z nich odchodzi w cierpieniach wskutek zabiegów??
*Status organizacji pożytku publicznego powinien zostać uzyskany celem pozyskania za dwa lata wpływów z odpisów podatku.
*jako stowarzyszenie jest możliwość uzyskania wsparcia ze strony Unii Europejskiej, jeżeli ktoś ma siły i wiedzę jak pomóc, być może zechciałby pomóc stowarzyszeniu to zrobić. Koszty leczenia to tylko jedna strona rachunków, inne to : pozyskanie ściółki i pożywienia, utylizacja odpadów, koszty prowadzenia serwisu ze zdjęciami i samego forum. Bądźmy szczerzy. Posiadanie ponad 30 świnek pod opieką i wożenie towarzystwa na leczenie czasem i 80 km, prewencyjne zabiegi przeciw pasożytom nowo przyjętej partii, żeby zaraza nie rozeszła się na wszystkich mieszkańców DT jest czasochłonne i kosztowne, prawie jak praca na pół - cały etat, pasja i miłość to jedno, ale wsparcie finansowe chociażby na marchew i ogórki oraz ściółkę było by cudowną opcją, na którą teraz, wraz ze skromnymi środkami SPŚM nie stać.
*współdziałania z dużymi sieciami handlowymi. Gdyby popatrzeć globalnie, mamy zderzenie z betonem producentów produkujących karmę i opłacających sieciom miejsce na półkach, stąd niezbyt dobre dla świnek karmy są szeroko polecane w sklepach. Ale SPŚM to też marka, uważam, że celem działania stowarzyszenia powinien być stan, gdzie nie handlują w sklepach zwierzątkami (tak niewiele zarabiają na tym). Takie sklepy mogły by sprzedawać rekomendowane przez SPŚM wyprawki, które uprawniały by do adopcji w skróconej formie WPA .Być może rozmowy SPŚM z polskimi producentami i znak Rekomendowane przez SPŚM sprawiło by, że na półki szerzej trafiły by produkty odpowiednie dla swinek. W tej chwili to tylko pomysł, idea, ale to może stać się faktem, o ile ktoś zechce wcielić ją w życie. SPŚM zyskałby też reklamę jako miejsce, gdzie zwierzątko można przygarnąć
Jest dużo świnek w potrzebie i nie da rady wszystkim pomóc, w warunkach gdy brak rozwiązań systemowych.
Osobiście sama z uwagi na zmiany w życiu rodzinnym i zawodowym, gdzie naprawdę muszę mieć dużo czasu z racji choroby dziecka nie jestem w stanie wesprzeć bardziej działań SPŚM, nie mniej, miałam w życiu epizod gdy pracowałam dla dużej korporacji wiem, że drogę do "nierealnych" pomysłów można podzielić na kilka, realnych etapów które prowadzą do zrealizowania planu. Więc mam apel, żeby planować szeroko i działać szeroko, bo wszystkich nas łączy pragnienie pomocy zwierzętom.
Magmagpie