CAVIARNIA

Imię świnki: Ruda
wiek świnki:ok. 2,5 roku
płeć:samica
numer adopcyjny: 3938

Imię świnki: Zuzia
wiek świnki: ok. 2,5 roku
płeć:samica
numer adopcyjny:3939

miejscowość, w której przebywa świnka: u dotychczasowych opiekunów,
historia zwierzęcia, przebyte choroby:zaświadczenie o stanie zdrowia zostało dostarczone - zdrowe
informacje dot. diety:karma Cavia Complete Versele-Laga, siano, warzywa, zielenina i zioła. Lubią paprykę czerwoną, pietruszkę, koperek, sałatę rzymską, marchewkę, cykorię, kiełki słonecznika, jarmuż, mniszek lekarski, babkę lancetowatą, trawę, koniczynę, buraki, pomidory, koper włoski, ogórek. Nie lubią: selera naciowego, kalafiora, brukselki. Z ziół dostają mieszankę: zioła podstawowe i uzupełniające (na zmianę) dla świnek morskich.
stan adopcji:adoptowane
dodatkowe informacje:do adopcji tylko razem
kontakt do opiekuna wątku: Oldzah pw, oldzah83@gmail.com
kto wydał zgodę na założenie wątku: ja
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia, obowiązuje wizyta przedadopcyjna, oraz umowa, klatka minimum 100cm, odpowiednia karma i zapewnienie śwince codziennych wybiegów oraz fachowej opieki weterynaryjnej.

Ruda



Zuzia



Dziewczyny razem

Piękne

Oby szybko znalazły kochający domek

Świnki bardzo potrzebują nowego domku, kontaktu z człowiekiem: miziania, drapania, głaskania. Ja ze względu na alergię nie jestem im w stanie tego zapewnić. Zaświadczenie o stanie zdrowia doślę jak tylko temperatura na zewnątrz pozwoli na bezpieczne przewiezienie świnek do weterynarza. Nie chcę żeby się przeziębiły. Świnki przechodziły coroczne przeglądy w lecznicy Zwierzyniec we Wrocławiu.

Jakie piękne! A ja mam niedostatek świnkowego mijania,bo moje labki są lekkie na to...Tylko ta chlamydioza... Pokochałam od razu i trzymam nieustająco za słodkie dziewczynki!

Miziania - nie mijania, oczywiście... Szczęścia panienki!

Mam nadzieję że szybko znajdą kogoś kto je pokocha. Są po prostu rozkoszne.

Ja już je pokochałam! Tylko żeby to nie było dla nich niebezpieczne... Ludziska - ruszajcie się, proszę!

Ludzie, zwróćcie uwagę na te świneczki,bo mi serce pęknie... Moje kochane faworytki!

No i co u dziewczynek? Tylko ja będę pisać?... Bo jak ich nie adopcję to ja będę pytała fachowców o możliwość współbycia w jednym domku (nie tej samej klatce!) z byłymi "chlamydkami"....Choć jeśli są kochane to może powinny zostać w swoim domku mimo braku miziania...Najważniejsze są uczucia i emocje!

Na razie zero zapytań o nie