Zdziczała świnka (?)
: 01 kwie 2018, 21:38
Cześć, przychodzę z zapytaniem i prośbą o poradę.
Moja świnka (wiek 2 lata), po ostatniej wizycie u weta zmieniła zachowanie o 180 stopni.
Wcześniej był dość towarzyski i chętnie wylegiwał się na opiekunach, po tym jak znalazłam u niego na grzbiecie zastrupioną ranę i po wizycie u weta rozdrapał ją do krwi. Co spowodowało że po raz kolejny tego samego dnia odwiedziliśmy weta gdzie dostał zastrzyki z antybiotyku. Był w tym samym czasie odrobaczany( stały wet wiedział jaki antybiotyk koleżka dostał i nie zalecił odstawienia któregoś ze środków). No i się zaczęło.
Zaczął szaleć, wyrywać się z rąk, próbował mnie ugryźć, na dotyk reaguje jak na coś parzącego, w klatce leży i nagle się zrywa i robi rundkę do okoła. Ogółem, mam wrażenie jakby zdziczał... To w ogóle możliwe? Od wizyt minęło ok 2 tygodnie, a zachowanie nie uległo poprawie, mam wrażenie, że tylko poszło to dalej.
Aha, w domu jest nowa świnka, od ok 1,5 mies. Poznali się, wspólnnie ganiali na wybiegu, zwiedzali pokój. Później dopiero miała miejsce sytuacja opisana.
Za wszelkie podpowiedzi będę niezmiernie wdzięczna.
Moja świnka (wiek 2 lata), po ostatniej wizycie u weta zmieniła zachowanie o 180 stopni.
Wcześniej był dość towarzyski i chętnie wylegiwał się na opiekunach, po tym jak znalazłam u niego na grzbiecie zastrupioną ranę i po wizycie u weta rozdrapał ją do krwi. Co spowodowało że po raz kolejny tego samego dnia odwiedziliśmy weta gdzie dostał zastrzyki z antybiotyku. Był w tym samym czasie odrobaczany( stały wet wiedział jaki antybiotyk koleżka dostał i nie zalecił odstawienia któregoś ze środków). No i się zaczęło.
Zaczął szaleć, wyrywać się z rąk, próbował mnie ugryźć, na dotyk reaguje jak na coś parzącego, w klatce leży i nagle się zrywa i robi rundkę do okoła. Ogółem, mam wrażenie jakby zdziczał... To w ogóle możliwe? Od wizyt minęło ok 2 tygodnie, a zachowanie nie uległo poprawie, mam wrażenie, że tylko poszło to dalej.
Aha, w domu jest nowa świnka, od ok 1,5 mies. Poznali się, wspólnnie ganiali na wybiegu, zwiedzali pokój. Później dopiero miała miejsce sytuacja opisana.
Za wszelkie podpowiedzi będę niezmiernie wdzięczna.