Strona 1 z 4

ZUMA w DS

: 20 cze 2018, 23:08
autor: Pulpecja
Imię świnki: ZUMA
wiek świnki: 4 lata
płeć:samica
numer adopcyjny: 4146
miejscowość, w której przebywa świnka oraz u kogo: Warszawa, Zwierzur
historia zwierzęcia, przebyte choroby: oddane przez właścicieli z powodu wyjazdu; usunięte dwa kaszaki; ZDROWA
informacje dot. diety: VL CC, VL CN, siano, różne suszki, świeże zioła i trawa; marchewka, jabłko; nie lubi koperku.
stan adopcji: DS Ania S, Otwock
dodatkowe informacje: do adopcji do innej samiczki lub kastrata
kontakt do opiekuna wątku: Zwierzur pw,
kto wydał zgodę na założenie wątku: Pulpecja
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia, obowiązuje wizyta przedadopcyjna, oraz umowa, klatka minimum 100cm, odpowiednia karma i zapewnienie śwince codziennych wybiegów oraz fachowej opieki weterynaryjnej.

Obrazek

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 20 cze 2018, 23:15
autor: Pulpecja
Zuma już spakowana - rano jedzie do Warszawy do swojego domku. Czeka tam na nią stęskniony Gucio. Mam nadzieję, że będzie dla niego lepszą żoną niż poprzednia :D .
We wtorek byłam z Zumą u weta. Świnka okaz zdrowia, waga 855 g. Usunięto jej dwa kaszaki, po których już nie ma najmniejszego śladu.

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 21 cze 2018, 3:56
autor: sosnowa
:jupi:

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 23 cze 2018, 9:35
autor: Pulpecja
Zuma szuka DT w Warszawie.

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 23 cze 2018, 9:38
autor: Dzima
Pulpecja pisze:Zuma szuka DT w Warszawie.
??? Co się stało?

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 23 cze 2018, 11:18
autor: zwierzur
A gdzie jest teraz??? :nie_powiem:

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 23 cze 2018, 13:16
autor: pucka69
halo?

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 02 lip 2018, 9:12
autor: sosnowa
Stało się coś?

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 02 lip 2018, 9:27
autor: zwierzur
PULPECJO! Tydzień minął bez wieści... :czytac: Bądź człowiekiem! Daj głos!!!

Re: ZUMA [Łódź] rezerwacja

: 03 lip 2018, 10:36
autor: Pulpecja
Zumka wraca w tym tygodniu do Łodzi. Chyba, że jakaś życzliwa dusza z Warszawy zabierze ją do siebie na DT, żeby jej nie narażać na stres długiej podróży.

A sytuacja wygląda następująco: mąż się jej nie spodobał i tyle. Zuma była przez całe swoje życie (4 lata) sama.
U mnie nie miała bliższych kontaktów ze świnkami (tylko przez kratki) i jakoś szczególnie do nich nie lgnęła. Nie mogłam jej zapoznawać z dziewczynkami- tymczaskami, bo dwie akurat miały założyły sobie hodowlę grzybów na uchu :evil: Jak moje chłopaki biegały wkoło klatek i do niej zaglądały, to już bardziej się interesowała, ale też nie jakoś szczególnie. Wydawało mi się jednak, że ta odrobina sympatii dobrze wróży jej związkowi z Gutkiem. Ale cóż...