kotki - pilne!
: 19 sie 2018, 15:41
Witam,
proszę o pomoc w znalezieniu dobrych domów dla małych kociaków (2 kociczki i kocurek). Kotki zostały uratowane z opuszczonej stodoły - zaangażowało się w to kilka osób, które dalej miały działać na rzecz znalezienia kociakom domów. Niestety, kociaki są u mnie i inni jakoś zapomnieli o działaniach. Pilnie szukam im domów gdzie mogę, bo rozchorowałam się i w ciągu najbliższego tygodnia trzeba kociaki gdzieś "ulokować". Z całej gromady 1 znalazł dom, reszta wciąż czeka, a ja nie wiem czy na jakiś czas nie będę musiała opuścić domu w związku z leczeniem , a tutaj kotami to niewiele osób się przejmuje. Kociaki oswoiłam, chowałam przez kilka tygodni, odrobaczyłam, korzystają z kuwety, są przyzwyczajone do domowych warunków. Mieszkam koło Kańczugi (blisko Przeworska - podkarpacie). Zainteresowane osoby proszę o kontakt na maila: malgosia@wir.pl , mogę przesłać zdjęcia, udzielić więcej informacji. Jeśli możecie to podajcie moją informację dalej. Zależy mi, żeby ktoś zajął się nimi dobrze, skoro już dostały szansę na normalne życie.
proszę o pomoc w znalezieniu dobrych domów dla małych kociaków (2 kociczki i kocurek). Kotki zostały uratowane z opuszczonej stodoły - zaangażowało się w to kilka osób, które dalej miały działać na rzecz znalezienia kociakom domów. Niestety, kociaki są u mnie i inni jakoś zapomnieli o działaniach. Pilnie szukam im domów gdzie mogę, bo rozchorowałam się i w ciągu najbliższego tygodnia trzeba kociaki gdzieś "ulokować". Z całej gromady 1 znalazł dom, reszta wciąż czeka, a ja nie wiem czy na jakiś czas nie będę musiała opuścić domu w związku z leczeniem , a tutaj kotami to niewiele osób się przejmuje. Kociaki oswoiłam, chowałam przez kilka tygodni, odrobaczyłam, korzystają z kuwety, są przyzwyczajone do domowych warunków. Mieszkam koło Kańczugi (blisko Przeworska - podkarpacie). Zainteresowane osoby proszę o kontakt na maila: malgosia@wir.pl , mogę przesłać zdjęcia, udzielić więcej informacji. Jeśli możecie to podajcie moją informację dalej. Zależy mi, żeby ktoś zajął się nimi dobrze, skoro już dostały szansę na normalne życie.