Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
twojawiernafanka

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: twojawiernafanka »

sosnowa pisze: Po wszystkim krótki flirt z Pontusem zakończony mordobiciem
Uwielbiam czytać Wasze opisy :laugh:
Pozostaje zatem trzymać kciuki za zdrowie panienki, i żeby wyniki okazały się dobre!

PS. Nie wiem czemu, ale dziś odczytałam podtytuł wątku: "pulchne siły przyrody" :szczerbaty:
Awatar użytkownika
Pulpecja
Moderator globalny
Posty: 1173
Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Pulpecja »

Trzymamy kciuki za małą puchatą kulkę.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

No cóż... wątroba i morfologia na medal, ale cukrzyca jest i to solidna... (340 :shock: ), nawet wliczając stres, to strasznie dużo jednak. Może to z nieprawidłowego żywienia, cukrzyca może być też z wielkiego i gwałtownego stresu (.........) pozdrawiamy szynszyle w zoologu!
NIe podoba mi sie tez, że jest nadal wzdęta mimo ogromnej dawki bobticu i rodi care akut i dieta bez zielonego. Chyba ja dzis po powrocie z roboty zawiozę do medicavetu. \w dodatku Grawisia też wzdęta, dla towarzystwa, czy co? Nic nowego nie jadły, choc faktycznie dostaja sporo zielonego, a otej porze roklu to to zielone to chyba fosforyzować powinno........ Może wezmę obie? :think: :glowawmur:
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: effcien »

sosnowa pisze:No cóż... wątroba i morfologia na medal, ale cukrzyca jest i to solidna... (340 :shock: ), nawet wliczając stres, to strasznie dużo jednak. Może to z nieprawidłowego żywienia, cukrzyca może być też z wielkiego i gwałtownego stresu (.........) pozdrawiamy szynszyle w zoologu!
NIe podoba mi sie tez, że jest nadal wzdęta mimo ogromnej dawki bobticu i rodi care akut i dieta bez zielonego. Chyba ja dzis po powrocie z roboty zawiozę do medicavetu. \w dodatku Grawisia też wzdęta, dla towarzystwa, czy co? Nic nowego nie jadły, choc faktycznie dostaja sporo zielonego, a otej porze roklu to to zielone to chyba fosforyzować powinno........ Może wezmę obie? :think: :glowawmur:
może to moja paranoja albo pokręcony umysł ze skłonnością do teorii spiskowych, ale wydaje mi się, że tej zimy były nadzwyczaj mocno pryskane i "sztucznie napędzane" warzywa, bo co czytam, to u kogoś wzdęcia i u nas też. U porcellowej Toli było nagłe wzdęcie, u naszej Bonki też, potem niewielkie wzdęcie u naszego duetu Jadźki i Gabryśki. Co prawda teraz zeszło, ale dostają bardzo mało zieleniny, bo już się dygam i czekam, aż skończy się sezon na chińskie buraki i hiszpańską natkę. :roll:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

U Toli wyszła "toksemia" czyli ostre zatrucie, wzdęcie było objawem, a przyczyną zgonu były jakieś bakterie lub inne jady - może grzybicze?
Prawdą jest, że się można po prostu zachlastać z takimi świńskimi brzuchami...
Nie mam pomysłu :glowawmur:

Edit. A kokcydie u obu wykluczone? Bo może badacie dużą, a nosi coś mała?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Burakura

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Burakura »

w zeszłą sobotę jechały razem w przedzielonym dużym transporterze do weterynarza bo były bardzo wzdęte :( . Grawinia nie może zielonego i dostaje leki co dwie godziny :sadness: . Turbula ( z powodu cukrzycy i wzdęcia) może tylko siano i sieczkę i też dostaje leki co dwie godziny :sadness: .
Awatar użytkownika
Pulpecja
Moderator globalny
Posty: 1173
Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Pulpecja »

Co u księżniczek? Brzuszki wróciły do normy?
Dziewczyny, nie wygłupiajcie się! Szybko wracajcie do zdrowia, bo rozpoczął się sezon na trawkę, mlecze i inne dobra :D
Całuski
Pulpet, Diego i Król Julian

Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

No to jestem. Dziękujemy zamiłe słowa i serce. :buzki:

Jest już dobrze, a nawet bardzo dobrze :yahoo: .

W sobotę miała dyżur dr Małgorzata Dziubińska, która co prawda twierdzi, że jest od psów i kotów, ale poradziła sobie rewelacyjnie. Powiedziałą, żejest bardzo źle,dała enrofloksacynę i tolfedrynę, kazała podawać bobotic co dwie godziny (nocka była fajna.......) Pomogło, choroba, choć powoli. Jeszcze w poniedziałek rano było tak sobie, obie pojechały do medicavetu i zostały. Dr Małgosia mogła porównać i powiedziała, że jest ogromna poprawa. Zdecydowanao, że można Turbulę kroić. Po pracy dowiedziałam się, że już po, byłam zszokowana, bo myślałam, że tego nie będą robili :o
Turba jest twarda sztuka, myślałam, że trzeba będzie dokarmiać, zaopatrzyłam się w karmę ratunkową, planowałam ją przenieść koło naszego łóżkana noc, a tymczasem ledwo się wybudziłą, od razu zaczęła wcinać siano :laugh: i dr Kasia wydała mi ją wcześniej niż planowała, bo stwierziła, że jest ok. I jest :yahoo:a
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

Byle tak dalej, antybiotyk sie przyda i na to i na to :-)
I co, zalecenie diety dłuższej pewnie?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”