Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Dieta owszem, konieczna. W czwartek kontrola, wtedy będzie też pomiar poziomu cukru, ciekawe, co wykaże. Turbulencja od czwartku do wczoraj schudła 70g, nie wiem , jak ona to zrobiła, i w ogóle co u niej z tą wagą, potrafi podskoczyć lub spaść bardzo raptownie.
Kolejne wspaniałe wieści: w bobach nie ma żadnych bakterii chorobotwórczych :yahoo: :yahoo: czekamy jeszcze na grzyby.

Szkoda mi Turbuli, ale na wybieg z Grawiśką chyba dzisiaj nie pójdzie, z tymi szwami na nodze........
Tewraz Grawa się nudzi sama, potem zrobi to Turbunia
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

Ależ nic jej nie będzie, spoko. A jutro na pewno. Po dwóch dniach powinno się zrosnąć pod spodem, a jeszcze nie widziałam, żeby druga świnka zainteresowała się cudzymi szwami. Oczywiście zawsze może być ten pierwszy raz...
To od czego to wzdęcie? Co za brzuchozagadka?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

No właśnie, zagadka.
Ale- wczoraj, po raz pierwaszy odkąd jest u nas jej boby można było porównać z Grawisinymi - nie tylko kształt, ale i kolor - zawsze były zielonkawo-brązowe, a wczoraj czarne i lśniące...... no, jeszcze trochę plastelinowe, ale miałam ochotę jeden sobie oprawić i nosić w medalionie, nie żartuję. To ten rodi -akut ! :jupi:

Edit: jeszcze większa zagadka w świtle sensacyjnych i niesprawdzonych wiadomości o CN. W środę kupiłam nową jej paczkę i jakoś wydawała mi się inaczej pachnąca, nie źle, ale jakoś tak może jakby chemicznie :think: głupia gropa, dałam Grawiśce dużo i trochę Turbuli , co było potem, wiadomo :glowawmur: . Potem juz tylko Grawiśce, jak Turbula dostała szlaban. jak wiadomo w poniedziałek juz były obie w bardzo dobrym stanie. Wczoraj coś mnie podkusiło, nie dość, że znowu nasypałam pełno Grawie ( w międzyczasie jadła co innego jako drugie danie zmieszane z tuczącą od kapuszka, bo ona przede wszystkim szamie care plus), ale jeszcze wzruszona nagłą chudością Turbuli :laugh: i wyglądem nogi godnym najnędzniejszej filmowej wersji Frankensteina :sadness: dałam jej szczyptę też. Juz wieczorem się znów wzdęły, zachodziłam w głowę dlaczego, no dobra, dostały też trochę trawy, ale bez przesady. Mam nadzieję, że to idiotyczny zbieg okoliczności, bo Grawa CN lubi, no i jest to ogólnie wcinana karma o bardzo dobrej opinii. Jednak chyba zwariuję.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

Może by ktoś potrafił wykonać jakąś analizę chemiczną?
W tej sytuacji po prostu nie dawaj tego na razie.
Może wrócić do Ciebie RodiCareBasic?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Nie, dzięki. Mam kapuszkową karmę, a Turbula i tak CN jesć nie może, zlitowałam sie tylko pooperacyjnie i jednorazowo. Turbula już 80g schudła, gania, znowu brzuchy są oba ok, boby niezłe, kolorowe siki to zdaje się po rodi akut?
Ma chyba 4 szwy, noga jak po amputacji i przyszyciu nowej, ale łysej :laugh: , zaczyna porastać cudownym puszkiem :love:
Wczoraj na wybiegu euforyczne wspólne ganianie, stęskniły się zołzy chyba, czy co? Lubia się chyba tylko tak trochę po swojemu. Obie siedzą głównie obok siebie, przez kraty. |teraz i te szwy i wyjazd na Wielkanoc, nie wiem, chyba dopiero zaraz potem będzie wspólna klatka.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

a może próbuj moją metodą - wspólna ale z wybiegiem?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

To też jest pomysł.

Mam wspaniałe wieści:
Cukier w normie totalnie (162) :yahoo: , waga spada, rana pooperacyjna goi się wyjątkowo dobrze :jupi: , osłuchowo świetnie. Pobrano mocz do analizy, zęby dużo lepsze, choć od krat coraz bardziej wyszczerbione :glowawmur: .
Z brzuchem nadal tak sobie, ale pracujemy.
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: Inez »

I tak trzymać :fingerscrossed: :jupi:
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23188
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: porcella »

Pomaleńku, pomaleńku, wiesz, jak to z tym Krakowem było... :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

Post autor: sosnowa »

Uffff, juz po wzdęciu, wrzeszczą o zielone, ale jeszcze je przetrzymam choć serce krwawi. Boby Turbuli juz ciężko by było rozsmarować na kanapce, wg klasyfikacji @lubię :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”