Prosiaczki mają się dobrze

Już są z nami 3 miesiące!
Malwinka ostatnio rozkłada się jak naleśnik kiedy ją biorę na rączki!

A moja mama chce ją uczyć sztuczek... Co na razie wychodzi z miernym skutkiem, ale przede wszystkim CIERPLIWOŚĆ do tych małych puchatych kulek!
Bunia jest coraz bardziej oswojona, dziś z mamą obcinałyśmy jej pazurki (strasznie zakręcają jej się w przednich łapkach!) i była nawet spokojna. Troszkę się wierciła, ale generalnie dzielny prosiak! A Malwinka była bardzo grzeczna (albo przerażona

)
A tak reaguje Bunia na upał:
Czy ten pyszczek może kłamać? Słodycz!

Ulubione miejsce Buni w moim pokoju. Bo przecież nikt jej nie złapie za szafką
P.S. Bunia chce zgwałcić Malwinkę... Ah te baby!