Mam problem, ponieważ dosłownie z 15 minut temu moja roczna świnka skoczyła sobie z wysokości ok. 20 cm. Wczoraj zrobiłam jej "paśnik" na siano z plastikowego pudełka, nie przyszło mi do głowy że do niego wejdzie (przez wąski otwór) i jeszcze zechce wyskoczyć "górą"
 Nie doznała żadnego złamania ani urazu kręgosłupa, biega i je jak zwykle, ale martwię się, że mogło dojść do uszkodzenia narzadów wewnętrznych i objawi się to po jakimś czasie.
  Nie doznała żadnego złamania ani urazu kręgosłupa, biega i je jak zwykle, ale martwię się, że mogło dojść do uszkodzenia narzadów wewnętrznych i objawi się to po jakimś czasie.Proszę napiszcie czy ktoś miał taką sytuację i nic się nie stało, czy jest duża szansa że śwince nic nie będzie? Czy te 20 cm to dla świnki bardzo dużo?


 Moje mają ok. 20 cm pieńki na wybiegu, wskakują i zeskakują na zupełnym luzie Jest i agent, dla którego 50 cm to nie jest wysokość, przed którą należy się wahać (ja też się nie waham i twardo kładę na podłogę kołdrę na wszelki wypadek
 Moje mają ok. 20 cm pieńki na wybiegu, wskakują i zeskakują na zupełnym luzie Jest i agent, dla którego 50 cm to nie jest wysokość, przed którą należy się wahać (ja też się nie waham i twardo kładę na podłogę kołdrę na wszelki wypadek  ).
 ).  
  . Ciągnie łapkę za sobą, siedzi w domku. Wychodzi z trudem do sianka i wode. Wstawiłem jej wszystko do domku, włożyłem też miękki ręczniczek. Nie wiem czy to starczy do poniedziałku.
 . Ciągnie łapkę za sobą, siedzi w domku. Wychodzi z trudem do sianka i wode. Wstawiłem jej wszystko do domku, włożyłem też miękki ręczniczek. Nie wiem czy to starczy do poniedziałku.
