Dzwoniłam.
Dr Kasia powiedziała, że zabieg był naprawdę bardzo ciężki. Trwał dwie godziny (!). Został wycięty guz, oraz pięć węzłów chłonnych. Wszystko było bogato unaczynione i  każde naczynko trzeba było podwiązać i pomaleńku odpreparowywać zmiany.
Dr na pewno wiele widziała, ale wielkość guza określiła jako gigantyczny. Kiedy Gucio z ogoloną szyją leżał już na plecach gotowy do cięcia- guz pod skórą miał wielkość nieomal jego głowy. 
Powiedziała również, że zostawienie go z czymś takim byłoby niehumanitarne. 
To wszystko utwierdziło nie w przeświadczeniu, że decyzja o podjęciu leczenia była jedyną słuszną.  Nie było wyjścia.
Sam zabieg Gucio przeszedł podobno bardzo dobrze- ładnie się wybudził. Jest teraz na silnych lekach przeciwbólowych, na pewno źle się czuje. Pewnie rana jest spora. 
Kciuki nadal potrzebne, bo pierwsze doby po zabiegu są zawsze trudne.
No i oby dzisiejszy dzień był początkiem jego zdrowienia!
A- Gucio ma teraz miejscówkę w gabinecie Dr Judyty, jest więc pod ścisłą obserwacją.
			
			
			
									
													Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- silje
 - Moderator globalny
 - Posty: 8104
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
 - Miejscowość: Sztum/Czernin
 - Lokalizacja: woj. pomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
Moje kochane świnki (po)morskie:  Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
			
						- pucka69
 - Wiceprezes ds. finansowych
 - Posty: 13542
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
 - Miejscowość: Warszawa - Ursynów
 - Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
Guciulek maleńki  
  
 
Ciekawe o ile jest lżejszy?
			
			
			
									
																
						Ciekawe o ile jest lżejszy?
- 
				
				NIKI 2
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
Nadal trzymamy za dzielnego Gucia  
  
			
			
			
									
																
						- silje
 - Moderator globalny
 - Posty: 8104
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
 - Miejscowość: Sztum/Czernin
 - Lokalizacja: woj. pomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
No- też się nad tym zastanawiam ile jest lżejszy teraz.
Podobno krótko po zabiegu miał już być dokarmiany. Mam nadzieję, że da rade jeść z takim podciętym gardziołkiem.
Boję się już odetchnąć z ulgą, że jesteśmy PO. Ale naprawdę mi lżej. Tylko niech on teraz ładnie i szybko dochodzi do siebie i wraca do domu.
			
			
			
									
													Podobno krótko po zabiegu miał już być dokarmiany. Mam nadzieję, że da rade jeść z takim podciętym gardziołkiem.
Boję się już odetchnąć z ulgą, że jesteśmy PO. Ale naprawdę mi lżej. Tylko niech on teraz ładnie i szybko dochodzi do siebie i wraca do domu.
Moje kochane świnki (po)morskie:  Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
			
						- Cynthia
 - Moderator globalny
 - Posty: 12540
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
 - Miejscowość: Kęty/Zielonka
 - Lokalizacja: Kęty/Zielonka
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
Guciu walcz i wracaj zdrowy do swojej dużej... 
			
			
			
									
																
						- Jack Daniel's
 - Posty: 3801
 - Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
 - Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
 - Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
 - Kontakt:
 
- 
				
				Miłasia
 - Posty: 2855
 - Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
 - Miejscowość: Włocławek
 - Kontakt:
 
- porcella
 - Moderator globalny
 - Posty: 23228
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
 - Kontakt:
 
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..
Ech, niech się to wszystko uda!  
  
  
			
			
			
									
																
						