

Bardziej martwi mnie ustawienie kołnierza , bo tak jak miał w gabinecie to sobie ściągał więc mu zmniejszyłam kapkę ale mieścił się palec , teraz widzę że po nocy miał lekko jedną fałdkę na szyi zaczerwienioną i tak kombinuję żeby było mu wygodnie ale żeby nie ściągał

Mam nadzieję że Fiś sobie nie palnie w łeb jak będzie musiał znosić te babskie foszki i humorki
