Jeśli chodzi o foto to jest problem.... na każdym zdjęciu, które próbuję zrobić... Emilek jest rozmazany, ma ujęcie albo pyszczka albo zadka. Jednym słowem strzała i rakieta z niego. Nie ustoi w miejscu, ciągle jest w ruchu. Ogólnie ma chyba świńskie ADHD i brak lęku przed przestrzenią. Myśli, że umie latać i na pewno w locie trafi do klatki. To taki mały łobuziak
Emilek od dziś u mnie
Już się zapoznał ze swoim kolegą Jankiem (razem pojadą do swojego domku w Toruniu).
Zapoznanie było dość spokojne- Janek latał za Emilkiem jak kot z pęcherzem- ocierał się o niego, podrzucał go nosem, dominował i inne cuda wianki wyczyniał, a Emilek.. nie wiedział o co mu chodzi w ogóle
Siedzą od dwóch godzin razem w klatce (a konkretnie pod hamakiem siedzą) i jakieś niegroźne burczenie stamtąd dochodzi. Mam nadzieję, że się dogadają.