Casanova - znowu wolny...[W-w]

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
lubię

Casanova - znowu wolny...[W-w]

Post autor: lubię »

Uwaga! Szajka skrywa potężny kapitał charakterologiczny! Fachowo uzależnia i profesjonalnie łamie ludzkie serca - wątek dla ludzi o mocnych nerwach!
- imię świnki: Giacomo Girolamo Casanova
- wiek świnki: ok. 6 m-cy
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1690
- miejscowość w której przebywa zwierzę: Wrocław, lubię
- informacje dot. diety: dość ładnie je, z CN zostaje prasowana kukurydza, poza tym większość podanych rzeczy znika.
- stan: DS
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: koniecznie do kolegi, ale takiego z jajami, ciapowatych zamęczy...
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@interia.pl, PW UWAGA! Z przyczyn technicznych kontakt ze mną jest chwilowo bardzo utrudniony. Bardzo przepraszam tych, którzy się z tej okazji nerwów najedli. Proszę pisać na ogólnego maila adopcyjnego: adopcje@forum.swinkimorskie.eu
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: derwuś

Giacomo Girolamo Casanova jest, rzecz jasna, synem Rokoko. I jak na takowego przystało, ma temperament znacznie przerastający to małe ciałko. Jeszcze się od piersi nie oderwał, a już tańczył i turkotał wokół matki, czym ją niepospolicie drażnił. Po odstawieniu przestała całkowicie tolerować jego towarzystwo w swojej okolicy, więc malec wylądował sam w klatce. Żal mi go było, więc jak tylko mały się wyleczył z zakaźnych paskud, spróbowałam go połączyć z jakimkolwiek kolegą. I lipa - młody startuje do każdej samicy i wywołuje bardzo nieprzychylne reakcje u samców. Ok, większość tych u mnie to też są niezłe gagatki, ale jeden zawsze był równie akceptujący dla maluchów, jak tępiący dorosłych. I teraz spodziewałam się, że chętnie przyjmie małego do stada, żeby się chłopak nie nudził i lepiej oswajał z ludźmi. A tu nici - pogonił go jak starego, zresztą mały nie był dłużny i szybko trzeba było ingerować, że by nie zostały strzępki rudo-białej skórki w zębach Kudłacza. Innymi słowy - łatwo nie będzie. A szkoda, bo mały jest bardzo socjalny, po odstawieniu od mamy jest bardziej spłoszony niż był, dalej bryka, ale mniej i w ogóle nudzi się. Dzikus jeszcze z niego straszny, tym bardziej, że odkąd do mnie trafił, to brałam go na ręce żeby pomoczyć łeb i uszy, więc ma powody sądzić, że duzi są nie teges. A to taka mięciutka świnka, taką ma fajną, gładziutko-jedwabistą sierść, jak nie wiem, puch sowy lub jedwabna przędza. Teraz jeszcze dorobił się krągłego brzuszka, więc już w ogóle trudno się powstrzymać od miziania...

Jeszcze z mamą
Obrazek
A tu już sam, kawaler w pełnej krasie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tam na pewno jest coś ciekawszego
Obrazek

- imię świnki: Borsuk
- wiek świnki: trudno powiedzieć, więcej niż rok, ale chyba nie więcej niż 3 lata.
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1690
- miejscowość w której przebywa zwierzę: DS Wrocław
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: świnka znaleziona 4.11. na śmietniku, w klatce, razem z synem. W klatce poza nimi było poidełko, miska z byle jaką karmą i kawałki precli z makiem 8-) chyba jako wyraz troski :think: Obok klatki były dwa pudła z samicami i kolejnymi maluchami, jedna zapewne jest matką Kukuryka, łącznie 7 świnek, które ktoś uprzątnął przed świętami. Na szczęście z tego samego śmietnika korzystają również bardziej przytomni (lub mniej leniwi) ludzie, więc świnki przeżyły i mają szansę na nowy, dla odmiany dobry, dom. A potencjalne domy mają szansę na naprawdę piękne świnki.
Ze wszystkich świnek, które trafiły do mnie tego dnia Borsuk był w najlepszym stanie - dorodny samiec o gładkiej i lśniącej sierści. Miał niewielką zmianę grzybiczą pod nosem (już wyleczona), poza tym w porządku. Trochę się za bardzo drapie, na moje oko, ale jak na razie innych widocznych zmian nie ma.
- informacje dot. diety: dość ładnie je, z CN zostaje prasowana kukurydza, poza tym większość podanych rzeczy znika.
- stan: DS
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: z synem
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@interia.pl, PW
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: derwuś

- imię świnki: Kukuryk Anten
- wiek świnki: max. ok. 3-4 miesiące
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1691
- miejscowość w której przebywa zwierzę: DS Wrocław
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: syn Borsuka i pewnie brat Juno. Troszku był chudy, ale ładnie odbił. Poza tym raczej w porządku, jak tatę i wszystkie pozostałe obserwujemy pod kątem grzyba/świerzba, ale ten w odróżnieniu od reszty się nie drapie.
- informacje dot. diety: j.w.
- stan: DS
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: z tatą
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@interia.pl, PW
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: derwuś
Obaj panowie
Obrazek
Kukuryk Anten - oto dlaczego
Obrazek

- imię świnki: Bobo
- wiek świnki: ok. 3 tygodnie
- płeć świnki: samczyk
- numer adopcyjny: 1687
- miejscowość w której przebywa zwierzę: DS Zielona Góra
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: syn Juno, urodzony tuż przed wyniesieniem lub z powodu stresu już na śmietniku. Kiedy do mnie trafił, czyli 4.11. ważył 62g (!) i miał jeszcze strupek pępowinowy. Zbyt niska waga urodzeniowa może wynikać z niedożywienia matki lub po prostu mały jest wcześniakiem. Leczymy grzyba, zaraz po świętach ostatni zastrzyk i może iść do domu.
- informacje dot. diety: j.w.
- stan: DS
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: z innym samcem/do kolegi lub wysterylizowanej koleżanki
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@interia.pl, PW
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: derwuś
Pod mamą...
Obrazek
...i z mamą
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Złe Bobo ;)
Obrazek
Omen - poleca się do adopcji
Obrazek

Adopcja na zasadach SPŚM, czyli obowiązuje zapewnienie odpowiednich warunków, wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy, szczegóły tutaj http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewforum.php?f=18
Ostatnio zmieniony 20 maja 2015, 16:26 przez lubię, łącznie zmieniany 21 razy.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: porcella »

A jak śpiewa Borsuk?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: lubię »

A widzisz, dałam w tytule i zapomniałam napisać :mrgreen: Borsuk pięknie ćwierka do Rokoko, zadziwiający dźwięk. Jak to zrobił pierwszy raz, to się z tż zastanawialiśmy, co za ptak nam do szybu wentylacyjnego wleciał :szczerbaty: Spróbujemy to nagrać, bo wygląda niesamowicie i jeszcze lepiej brzmi. Niestety - w nocy :glowawmur:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: porcella »

huhu pierwszy raz Wam świnka ćwierka? To najbardziej tajemniczy dźwięk w świńskim rejestrze!
jest na youtubie jak Piracik od Kariny ćwierkał. https://www.youtube.com/watch?v=f2fMrza ... B5aqjanpLw U mnie ostatnio Puchatka i podobno Toffi u Sempreverde.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: lubię »

Nie, zdarzyło mi się już ten dźwięk słyszeć ale w dzień i tak ewidentnie w zabawie, z radości i tylko przez chwilę. Teraz jest zupełnie odwrotnie, Borsuk zaczął ćwierkać, odkąd zobaczył, że Rokoko biega z Fredką i Kudłaczem. I to są takie tęskne serenady, staje przy kratkach, wpada w trans i nic mu nie przeszkadza, ani zapalane światło, ani wchodzący gapie, ani nic. Reakcję Rokoko opisałabym jako granitowy zlew :szczerbaty:
Tż od razu (no prawie, od rana, a słuchaliśmy między 2 a 3) zaczął szukać i w sumie znalazł bardzo dużo informacji o tym, że niewiele wiadomo 8-) Jeszcze pulsująca żyłka ekologa-behawiorysty od razu ruszyła :lol:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: Lilith88 »

Jej :o cuda! :love: Szkoda że ja jednego szukam.. :cry:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12526
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: Cynthia »

O chłopaki są :love:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: porcella »

Ćwierkanie właśnie dlatego jest ciekawe, że nie wiadomo skąd, po co i dlaczego. Żaden behawior mi się nie potwierdza, poza tym, że zwykle w nocy. Zwykle też dźwięk działa na inne świnki - wczoraj, kiedy puściłam to nagranie, cała ferajna zamarła i tak została do ostatniego dźwięku. Ciekawe, czy Borsuk w innym otoczeniu też poćwierka? Dawny mój tymczas Zając - ćwierkał u mnie, do znienawidzonego Pontusa, a w nowym domu, u Diefenbaker, już podobno nie. Najgorzej, jak wśród kilku laborantów trafi się ćwierkacz, bo nie ma mowy, żeby drania wykryć :-)

Kukuryk musi być bratem Juno - ta sama mietła z tym samym pieronem musieli go spłodzić :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: lubię »

Pewnie nie, bo jak go oddzieliłam trochę bardziej przestrzennie i bardzo wizualnie, to przestał - podgryza pręty, kwika, burczy, ale nie ćwierka. Przyznam, że mam nieodpartą chęć poeksperymentować na zwierzętach :szczerbaty:
Borsuk jest dość bystrą świnką, reaguje na głos, pewnie da się go szybko nauczyć pewnych komend lub reakcji na imię. Wczoraj w nocy, jak rąbał kratki, to ja mówiłam psik! i tłumaczyłam kto i dlaczego tak nie wolno. A on podchodził do mnie i się tak gapił tymi swoimi oczkami. No to go wzięłam na kolana - i chyba o to chodziło, bo nawet nie uciekał od ręki ani nic, poczekał spokojnie aż go wyciągnę, a potem się rozplaszczył i gadał :shock: I tak sobie siedzieliśmy z godzinę. Więc dzisiaj wieczorem wzięłam obu i... Kukuryk też się rozplaszczył i jeszcze więcej gadał :jupi: Swoją drogą to on strasznie długi jest - jak mi się tak dzisiaj wyciągnął i jeszcze oba kopyta wywalił, to spory prosiek się szykuje, tylko na razie udaje małego.
Wrzuciłam do nich Giacomo. Trochę się działo, ale bez zębów itp. pomału zapada spokój. Czyli mały jest w stanie dogadać się z innymi :D
jax

Re: Śpiewający Borsuk i Kukuryk Anten [W-W]

Post autor: jax »

Lubię - aż miło się czyta o tym, co się u Ciebie dzieje... :love:
Wesoła gromadka znalazła sobie u Ciebie dobre miejsce.

Trzymam kciuki za nowe domki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”