Juno i Dydko DS

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23177
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: porcella »

Zaraz antychryst. :) Takie Bobo - demon polny, kieszonkowy 8-)
Skojarzyło mi się: "W panu jest tyle z demona, co trucizny w zapałce" :102:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: lubię »

Dobre :laugh: Tym bardziej, że to taka malizna - teraz już odbił i wygląda jak malutka świnka, ale pamiętam, że na początku chciałam im zrobić zdjęcie na łyżce, bo się spokojnie mieścili oboje, ale ponieważ zbyt łatwo było się rozejść, więc została chochla :)
cultivation

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: cultivation »

Jak można było takie śliczności wyrzucić na śmietnik, jak zużytą zabawkę? :computer: Kretyny, a nie ludzię.
Trzymam kciuki za znalezienie nowego domku. :fingerscrossed:
Foggy

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: Foggy »

Jakie cuda! :love:
O kurczę, na łyżce? To takie małe to było? :o

Bobo - szatanek. :twisted:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23177
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: porcella »

60-62g - to jak mysz mniej więcej i to niezbyt tłusta... Ale, jak widać, dają radę :geek:

Podejrzewam, że to mógł być zakup/prezent, który się rozmnożył nieco, i po jakimś domowym dramacie tak to się skończyło. Bardzo wychowawczo, zapewne. Ale nie śmiećmy w wątku. W końcu - udało się - dobrzy ludzie się zajęli.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
twojawiernafanka

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: twojawiernafanka »

Przepiękna rodzinka! :love:
Agata5551

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: Agata5551 »

ZAKOCHAŁAM SIĘ W TEJ TRÓJCE :love:
I chciałam dodać to, co mam w podpisie: IM BARDZIEJ POZNAJĘ LUDZI, TYM BARDZIEJ KOCHAM ZWIERZĘTA.
Nawet nie wiedzą bidulki jaką szansę od życia dostały... Trzymam kciuki za wejście na właściwą wagę i adopcję. Ucałuj rodzinkę ode mnie, Zosi i Frani :buzki:
lubię

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: lubię »

Z całowaniem się wstrzymam, u maluchów też już znalazłam łuseczki :glowawmur: Tylko jak takie bździny leczyć? Przecież jak je posmaruję, to tylko się matka imaverolu nawcina... Jutro będę u weta, to zapytam :idontknow:
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3215
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: urszula1108 »

A o której jedziesz do weta? Bo my też jutro jedziemy. Najprawdopodobniej koło południa, żeby korków uniknąć.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Juno, Dydko i Bobo, czyli dzielna mama i demony;)[W-W]

Post autor: Lilith88 »

Jej one są tak piękne, że się napatrzeć nie mogę :love: co chwile zaglądam, żeby na nie sobie popatrzeć. Jak dla mnie najpiękniejsza jest Juno, taka wyjątkowa trochę krótkich kłaczków, trochę długich (chociaż pewnie małe będą po mamie miały kłaczki), piękne ma kolory i ten ciemny pyszczek ahhh :love: żebym ja chłopaków nie miała to bym ją z córcią razem zabrała!!
Buziaki dla całej trójeczki :buzki:

A właśnie jak to jest, że prawie wszystkie świnki jakie do was trafiają mają świerzb lub grzybice czy np. wszoły? Miałam kiedyś jako nastolatka świnkę i nigdy nic nie złapała (poza pchłami czy czymś co jej przypadkiem w trocinach przyniosłam już nie pamiętam dokładnie) teraz mam dwie i nawet nie wiem skąd by miały coś złapać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”