To u Was jakoś dzieci szybciej dorastają
ja się nie dziwie Lewiskowi,gdzie by mu było lepiej

to faktycznie masz wesoło,czasem sie ciesze że moje niedługo idą do tej szkoły,chwila oddechu będzie od kłótni,ale boje sie o tego mojego chorowitka,no i my mamy dosyć daleko do szkoły,musze Je wozić,przywozić,nie zawsze mają tak samo,czuje sie jakbym sama chodziła do szkoły
