Mnie się wydaje, że ona jest spokojna tak na pozór, a w rzeczywistości, to jeszcze nerwuska i sporo czasu musi upłynąć, zanim wróci do świńskiej natury.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
O, dobrze! I wtedy trzymaj miejsce, bo ja Ci sprzedam albo Fasolkę, jak się podgoi albo może Moirę, bo jest najspokojniejsza z gromady?
Mam teraz 7 tymczasów, to nie jest mój rekord, ale hm... powiedzmy, że nie planowałam tyle.
Wsadziłam ją wczoraj na wybieg Pufki no i pocykała sobie z moimi przez kraty. Potem kombinowała jak wejść do klatki, podskakiwała wkoło tego trapu i wreszcie jej się udało. Tam pojadła siana a potem uwaliła się jak długa
Moje się tak nigdy nie kładą rozciągnięte. A potem była zła, że ją stamtąd zabieram i pocykała na moją rękę