martu.ha pisze:Jak to się wszystko skończy nie chcę słyszeć słowa na "l"

Laczego, laboga?
No właśnie, siedzę w pracy. Nie wiem, do której, ale na pewno dłużej niż do 13-tej. Kiedyś faceci wyszli dopiero ok. 15-tej, kobiety dwie godziny wcześniej. Niezła dyskryminacja, skądinąd
A w ogóle nie wystarczy, że je biorę na święta? Muszę się osobiście fatygować po dwa dodatkowe kłopoty?
Żart, żeby było jasne dla wszystkich wymęczonych przygotowaniami do bezmięsnej wyżerki, wysyłaniem życzeń do wszystkich nielubianych kuzynów i kupowaniem mniej lub bardziej nieprzydatnych prezentów
