Futrzane stado Paprykarza

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: martuś »

To faktycznie mu skoczyło od grudnia...Dobrze, że w USG i RTG nic nie wyszło (chociaż jakby coś wyszło to byście wiedzieli co mu jest i na co leczyć a tak to wielka niewiadoma :idontknow: ). Trzymam kciuki żeby to nie był Cushing :fingerscrossed:
My ostatnio mieliśmy psa a nowotworem kości i ALP miał 1700 (gdzie w naszej biochemii norma jest do 155 [wg Anny Winnickiej]).
paprykarz pisze:On taki lekoman to wszystko mu pasuje :)
Chociaż tyle dobrze, że nie musisz się męczyć z przemyceniem tabletek :szczerbaty:
Obrazek
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: paprykarz »

koni - jutro lub pojutrze.
martuś - u nas wczoraj był psiak, który miał 1500 ale jemu wyszedł kamień w woreczku.

Reszta stada ok. Oprócz Pierrette, która jest na Metizolu i Juny, która nadal ma zgrubienie w okolicy sutka. A antybiotyki skończyła. :glowawmur:
katiusha

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: katiusha »

:fingerscrossed: Za zdrówka wszystkich..
JaAnia

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: JaAnia »

Cały czas :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: Miłasia »

Dla chorowitków :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: paprykarz »

przyszły wyniki. JAk to powiedział dr, Toffi na 90 % nie ma Cushinga. Co ma? nie wiadomo. :glowawmur:
katiusha

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: katiusha »

Uchhh..Ta niewiedza jest chyba najgorsza.. :?
Awatar użytkownika
KARINA2613
Posty: 190
Rejestracja: 28 lip 2013, 19:02
Miejscowość: Koszalin
Kontakt:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: KARINA2613 »

paprykarz pisze:przyszły wyniki. JAk to powiedział dr, Toffi na 90 % nie ma Cushinga. Co ma? nie wiadomo. :glowawmur:
sama mówiłaś, że Tofcio to lekoman. przestraszył się, że go odetniesz od prochów i symuluje ;)
głowa i ogon do góry. trzymamy za Was :fingerscrossed:
głaski dla futrzaków
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: paprykarz »

A kto go tam wie :)

Bierze tabletki na pęcherz to tych nie lubi. Raz wypluł na schody a innym razem Rudiemu do miski.
NAdal nie wiadomo co mu jest. Odpukać żądnych ataków więcej nie było. W środę 25 robimy wyniki znowu.
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(:(:(

Post autor: paprykarz »

Te zwierzaki mnie wykończą i to juz niedługo.

Pierrete ma chora tarczycę i torbiel jak się będzie powiekszać to operacja :( Póki co siedzi sama w klateczce i dostaje leki.
Ginger (kot ) schudła i to na oko dość dużo, więc co?? .. Oczywiście jutro jedzie ze mną do pracy i zbadamy krew :(
Toffi nie miał więcej ataków (odpukać :glowawmur: ) i przesypia noce normalnie. Leki dalej dostaje. Boże aż się boję co będzie dalej :(

On oczywiście nic sobie nie robi z tego, że ja się martwię i niedawno kolejną akcję mi zorganizowali. Wróciłam do domu i na środku leżał woreczek. Pomyślałam, że Winnie skądś wyciągnęła bo ona lubi woreczki. Wyrzuciłam i zapomniałam o sprawie. Toffi zapadł w sen jak tylko mnie zobaczył. Ale nie wpadło mi do głowy, że udaje głupa, myślałam, że źle się czuje. Jeszcze go żałowałam! Potem postanowiłam coś zjeść i przypomniało mi się, że TŻ kupił mi rano chałkę. Latam, szukam, nóż kurcze, przecież nie wyparowała. I nagle doznałam olśnienia! Woreczek na podłodze był po chałce! Wiinnie ukradła z szafki a psy zjadły. Mam nadzieję, że Toffi chociaż kawałek dał Rudolfowi i nie zeżarł całej.

Winnie została komornikiem. Najpierw zajęła domek świnkom a wczoraj wyeksmitowała Rudolfa
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”