Dziękuję Wam wszystkim za otuchę i ciepłe słowa!
Wieści ze świnkowa: Przez chwilę było bardzo miło i ciepło, bo słonko zajrzało w okna. Trzeba więc się było wygrzebać z norki, bo upał

Teraz głód przeważył i jest jedzone! Śnieżynki siedzą pod hamakiem, wsunęłam im tam blisko kulę sianka i michę z jedzeniem i zadziałało! Ogórek smakuje, marchewka – trudno orzec, ale siano pierwsza klasa!
Poczekam aż zjedzą i wyniosę na bieganie do dużego pokoju (a duży naprawdę duuuuży).
PS. Nie wiem, czy 14:25 to jakaś siankowa godzina (najczęściej nie ma mnie o takiej w domu)? Wszystkie cztery łażą po swoich dwóch klatach i wcinają sianko, aż im się uszy trzęsą.
