Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
infrared

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: infrared »

Zmian skórnych nie ma. Bardziej podejrzewam drapnięcie, Cheetos jest jak czołg, zdarza mu soę przeskakiwać przez Tazosa czy łazić po tunelu, w którym ten leży.

Cheetos okazał się trudnym pacjentem i tu nawet wetka się zdziwiła, jaki niedotykalski. Prawdopodobnie też dlatego, że może go swędzieć skóra. Jak mu zeskrobywała naskórek, kwiczał jakby go zarzynali. Ale jest czysty. Ani śladu świerzba - chociaż się drapie. Osłuchowo też czysty, mimo że pokasłuje.

Wetka stwierdziła, że wszystko biorąc do kupy może być to jakaś reakcja alergiczna. Albo na psikadło, które dostał - chociaż mówiła, że do tej pory nie spotkała się z tym, albo na coś w klatce. Na co :?: przeanalizowałyśmy zawartość klatki i misek i chyba najbardziej prawdopodobny jest po prostu proszek do prania...
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: Asita »

Może być ten proszek... :( U mnie reakcje dziwne są w oczkach u Alfreda, i wiem, że to od jakiegoś pyłu (siano albo wióry), bo nic szmacianego nie mają. A może jednak coś z jedzenia Twojego uczula?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
DankaPawlak

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: DankaPawlak »

Może faktycznie proszek. W domu miał prane maty i inne świnkowe rzeczy w temp. 60 stopni.
Nigdy i do niczego świnkowego nie stosowałam płynu do płukania.
Gdy był u mnie też czasami się drapał, ale raczej tak incydentalne.

Natomiast mój Pyszczek sporo się drapie, choć skóra czysta i bez pasażerów na gapę. Nie wiadomo od czego.
Pomogło jak zaczął częściej dostawać wit. C i co najmniej raz w tygodniu papkę z Cavii z taką odżywką dla gryzoni Amivit.
Teraz drapie się rzadziej, ale jakby nie patrzeć - nie ustąpiło to zupełnie.
Dr Kasia z Medicavetu mówi, że to może być jego reakcja behawioralna na kolegę, z którym oddzielała go kratka w klatce.
Fakt - Białasek z Pyszczkiem nie za bardzo się lubiły.
Teraz Pysiak mieszka sam i jak już była mowa, dzięki odżywce i przeniesieniu kumpla w inne miejsce - jest lepiej.
infrared

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: infrared »

Ale co :?: nie dostają codziennie tego samego, nie zauważyłam, żeby po czymś konkretnym nasilały się objawy...na razie próbujemy pierwszej opcji. Czyli wszystko do prania, podwójne płukanie, jakby coś się zmieniło, kontrola. Płynu do płukania nigdy nie używałam. Maty też piorę w 60 st. Wit. C jest. A skóra jest podrażniona, ale bez niepokojących zmian. Chyba to taka najbardziej prawdopodobna opcja.

Cheetos już chyba polubił Tazosa, w drugą stronę gorzej idzie. Tazos w ogóle jest...mało zainteresowany. Jak Cheetos darł pyszczek u weta, ten nawet na niego nie spojrzał.
Pełna komitywa jest przy jedzeniu. Jak widzą, że będzie żarcie, najpierw jeden, potem drugi wynirza się z klatki, odprawiają taniec wokół kuchni, a potem stają obok siebie i niuchają, co będzie ;) Na wybiegu też idzie im coraz lepiej. Najgorzej w klatce, jak Cheetos wkłada wszędzie pychol.

A po ciężkich przejściach śpimy tak
Obrazek
DankaPawlak

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: DankaPawlak »

No niestety, w każdym związku jest strona, której bardziej zależy i ta druga, której bardziej zwisa :)
infrared

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: infrared »

Najważniejsze, że z każdym dniem są postępy, już mniej więcej każdy wie, gdzie jest jego miejsce i na co może sobie pozwolić...no, może poza tym, że Cheetos nie powinien wpychać nosa do paszczy Tazosa ;)
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: Asita »

Nosek Tazoska w tunelu....słodziuchny... :love:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
infrared

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: infrared »

Tu był słodki pyszczek z uciachaną grzywą :love: Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23175
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: porcella »

Do prania polecam płyn Froscha. jest naprawde ekologiczny. I przy bardzo ostrych samczych wydzielinach dodaję ocet.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

Post autor: Asita »

infrared pisze:Tu był słodki pyszczek z uciachaną grzywą :love: Obrazek
ale irokez....na lakier chyba stawiał... :rotfl:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”