Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
-
katiusha
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Oj..Biedny paluszek
Qrcze, nie wiedziałam, że drybed może być tak zabójczy...A u mnie wszystko na drybedach 
-
Luna_Luna
- Posty: 438
- Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
- Miejscowość: Gdynia
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Trzymam
za małego Teddika
-
Miłasia
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Tedziu biedaku
, za paluszek

-
koni
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
kojarzy mi się to z takim czarnym paznokciem, bolącym i długo schodzącym...
Jeszcze się Tedzikowi, na drugą młodość, chory paluszek przytrafił...
A tak trochę przyjemniej...to oni wyglądają jak bracia na tym zdjęciu. Pięknie się wizualnie dobrali.
Jeszcze się Tedzikowi, na drugą młodość, chory paluszek przytrafił...
A tak trochę przyjemniej...to oni wyglądają jak bracia na tym zdjęciu. Pięknie się wizualnie dobrali.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8106
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Teddy i Kubuś to są w ogóle najbardziej zgrane świnki, jakie widziałam. Prawie zawsze razem, wręcz się przytulają. A właściwie to Teddy- ten który nie lubi głaskania i wiecznie burczy- wtula głowę w futerko Kubusia.
Zdjęcie sprzed chwili- jeszcze ciepłe:
Prawdziwi przyjaciele. I tak właściwie jest od zawsze, tzn. od kiedy Kubuś z nami jest, a niedawno minęły cztery lata. Kubuś jest wspaniałą świnką- praktycznie zupełnie bezkonfliktową, zawsze pogodną. Kiedy przyjechał- łączenie z Teddim i Fredim trwało może 2 minuty, po czym chłopaki położyli się koło siebie
Szkoda, że czas płynie tak szybko i te nasze zwierzaki są coraz starsze jednak, a niektórych już nie ma z nami..
Dziękujemy za kciuki
Mam nadzieję, że Tedziu się wygoi ładnie.
Pisałam kilka dni temu, że Simon siedzi z kolegą- na próbę.
Hm.. Czasem na siebie poburczą, ale poza tym nie jest źle

Ani się nie szukają, ani nie unikają..

Simon nie wygląda na zestresowaną świnkę..

Artu też nie..

Chyba tak zostanie. I tak się nikt nie doliczy.
Zdjęcie sprzed chwili- jeszcze ciepłe:
Prawdziwi przyjaciele. I tak właściwie jest od zawsze, tzn. od kiedy Kubuś z nami jest, a niedawno minęły cztery lata. Kubuś jest wspaniałą świnką- praktycznie zupełnie bezkonfliktową, zawsze pogodną. Kiedy przyjechał- łączenie z Teddim i Fredim trwało może 2 minuty, po czym chłopaki położyli się koło siebie
Dziękujemy za kciuki
Pisałam kilka dni temu, że Simon siedzi z kolegą- na próbę.
Hm.. Czasem na siebie poburczą, ale poza tym nie jest źle

Ani się nie szukają, ani nie unikają..

Simon nie wygląda na zestresowaną świnkę..

Artu też nie..

Chyba tak zostanie. I tak się nikt nie doliczy.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Chyba mnie najbardziej rozczulają świnki, które nie tulą się do nas, tylko do siebie nawzajem...
Moje niestety nie tulą się ani do mnie ani do siebie nawzajem...
Może to rzeczywiście się jakiś taki krwiaczek zrobił na paluszku. Jak u człowieka się zrobi, to skóra przy leczeniu też się tak zasusza i schodzi, a przy paznokciu to schodzi paznokieć. Mam nadzieję, że mały paluszek szybko dojdzie do siebie
Może to rzeczywiście się jakiś taki krwiaczek zrobił na paluszku. Jak u człowieka się zrobi, to skóra przy leczeniu też się tak zasusza i schodzi, a przy paznokciu to schodzi paznokieć. Mam nadzieję, że mały paluszek szybko dojdzie do siebie
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Pani Strzyga
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Trzymam kciuki, żeby się wszystko ładnie i szybko wygoiło. Dobrze, ze ma w takim momencie tak bliskiego przyjaciela. Na pewno mu to pomaga chociaż psychicznie...
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
Piękna świniowa przyjaźń
U nas takiej nie ma...
-
koni
Re: Moje kochane świnki (po)morskie
No, a jeśli chodzi o Artu.....czy to znaczy, że można o nim napisać słowo na "u"
hihi to ja już nieśmiało....gratuluję