Płochliwość odstrasza? Ojej....mój Witek był mega płochliwy, później był bardzo płochliwy, a teraz jest płochliwy.
Kiedyś paraliżował go strach związany z odkurzaniem, łapaniem, podawaniem witaminy c, głosem ludzkim....wszystko wywoływało wielkie oczy i irokeza na głowie. Z każdym dniem było odrobinę lepiej. Witek jest u mnie prawie 3 miesiące, a ja widzę ogromną różnicę w jego zachowaniu...a do pełnego luzu jeszcze sporo nam brakuje. Te postępy ogromnie cieszą, a obserwowanie rosnącego zaufania daje ogromną satysfakcję.
Płochliwej świnki nie trzeba się bać...taka świnka z czasem rozłoży łapeczki, zaśnie na kolankach, pomruczy i będzie to cieszyć o wiele bardziej niż w przypadku świnki od początku wyluzowanej.
Roy to piękny prosiek....niech nie szuka domku za długo...niech dobry, cierpliwy domek się ujawni....

i pokocha chłopaka z wzajemnością. Trzymam kciuki za Ciebie świniaczku.
Artu

gratuluję....trafił ci się domek najlepszy z możliwych. DS-owi też gratuluję ♥