Wiecie, że jak się świnka zaprze, to przez prawie trzy godziny może nie zrobić ani jednego bobka? Nawet cienia bobka do badania?
Postanowiłam zanieść boby moich prosiąt na badanie do dr Dawida, bo coś mi się ostatnio nie podobały (a w razie czego bobki mają szansę zostać celebrytami na FB, jakby były ciekawe pasożyty

) i Kiwi kompletnie odmówiła współpracy. Ale tak na 100%, zaparła się, że bobka nie zrobi i już, nie, foch, spadaj. Tak było przez pierwsze dwie godziny, potem zaczęło się jęczenie, że ONA MUSI, mam ją puścić do klatki bo ona MUSI, BARDZO! A ja, ta zła, trzymałam ją dalej... Koniec końców upragniony skarb udało się zdobyć
Bobki wyszły czyste i to kolejny dowód na to, że świnki są głupole. Bo Laravel i Castor pojechali do nowego domu, więc pozostała trójka się zestresowała - potwór pożarł świnki do plastikowego kontenerka i nie oddał, jak to zwykle bywało...
