Czesiek jest super, tylko zazdrosny o człowieka, wciąż chciałby, aby całą swoją uwagę człowiek poświęcał tylko jemu. Z Odim dogadują się dobrze. Rano (Odi zazwyczaj śpi z moim TŻ i ze mną jak mam wolne, a Odi w pokoju Eryka)po przebudzeniu Czesiek leniwym krokiem podchodzi do Odiego i wita go łasząc się o niego. Cudnie to wygląda, ale mimo to jeśli tylko np. ja wezmę psa na kolana, czy zajmuję się świniami,czy nawet w chwili kiedy rozmawiam przez telefon to on wtedy miauczy, wskakuje na kolana, wpycha się pod sam nos, żeby tylko na niego zwrócić uwagę, a nie poświęcać ją na cokolwiek innego. Kot, który ma ogromny deficyt w głaskaniu i zabawie z ludźmi. Ktoś, komu marzy się miziak i przytulak, ogrzewacz podkołderkowy byłby zachwycony mając Cześka u siebie. Tylko gdzie on jest??? Miałam o niego ostatnio dwa telefony, jeden z Piaseczna, kot teoretycznie nie wychodzący, ale facet od razu powiedział, że jeśli kot będzie chciał wyjść na balkon to wyjdzie, a on nie będzie z siebie idioty robił zakładając siatki w okna! Twierdzi, że kot głupi nie jest i nie wypadnie, nie zginie bo on już miał jednego i nigdy się to nie zdarzyło. (widocznie jego kot miał wiele szczęścia). Kazał się zastanowić, ale szybko dać odpowiedź bo jego pięcioletnia córka bardzo chce kota!

Drugi telefon miałam od fajnej chyba babki, ale chciała na dokocenie do swojego kocura, a pani ze świętokrzyskiego. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam (poleciłam jej inne koty), ale dla Cześka transport byłby dużym stresem, do tego szczerze wątpię, że dogadałby się z drugim kotem, który tak jak Czesiek bardzo chce być blisko człowieka.