Hahaha, no urodę, wrodzoną inteligencję i polot mają oczywiście po mnie
Wagowo bardzo dobrze- oba maluchy po 100 gramów. (czyli grube- to też po babci!!)
Za to... znowu będziemy prosić o kciuki.
Kluski były dziś u lekarza, miałam kilka obaw i niestety się potwierdziły

. Klucha ma przerośnięte trzonowce, trzeba je przyciąć. Jutro będę ją konsultowała u chirurga, ale bez zabiegu się nie obędzie- coraz mniej chrupków znika, widać że ma duże problemy z gryzieniem twardych pokarmów. Miękkie i sianko za to pochłania w sekundy.
Dodatkowo cały pakiet zaatakowały wszoły.

Musiało się przenieść z Kluski na maluchy, bo drapała się już kiedy do mnie przyjechała, tylko unikaliśmy noszenia jej do lecznicy żeby ogarniczać stres ciężarnej. Dostaną jutro insectin.
Z innej beczki- obstawiamy, że ruda dupka to samczyk, a czarna główka- samiczka.

Szukamy imion i nowych domków- mamusi z córeczką i synkowi osobno, oczywiście do innej świnki.