Baranek i Leonek znowu razem [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Hahaha ale historyjka <3 kapitalna
a panowie

TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
A dziękuję w imieniu panów
Ten mini transporter postawiłam tam eksperymentalnie, bo Leonek sikał w ten kąt. Ciekawa byłam, czy to go zablokuje. Okazało się, że nie, ale nasikał w środku na ręczniki papierowe i nawet nie próbował ich jeść, więc eksperyment się udał. Zrobiłam mu dodatkowo przyjemność, bo on lubi wskakiwać w różne miejsca, najchętniej gdzieś, gdzie będzie wyżej (wyżej = poziom pudełka po butach).
Leon mnie wczoraj przeraził. Siedziałam w pokoju, mąż też był niedaleko. Chłopaki na wybiegu, ja poza terenem wybiegu. I nagle słyszę za sobą szelest... jakby torby z sianem się poruszyły. Odruchowo spojrzałam, a tam kawał pianki robiący za ogrodzenie lekko odsunięty
Zerwałam się na równe nogi, ale spokojnie, bo Leonek mógł być pod moim krzesłem. Nie było go tam. Na wybiegu oczywiście też nie. Kilka długich sekund szukania... jest! Złapany przez męża świnek już maszerował do największego zagłębia kabli w pokoju.
Wycałowałam go z ulgą, teraz będę tam stawiać dodatkową przeszkodę, żeby ogrodzenia nie odsuwał. Jego inteligencja mnie zaskoczyła. Wstyd przyznać, ale sądziłam, że świnki są głupsze... a to całkiem inne zwierzątko niż szczur, ale jednak głupie zdecydowanie nie jest.
Leon mnie wczoraj przeraził. Siedziałam w pokoju, mąż też był niedaleko. Chłopaki na wybiegu, ja poza terenem wybiegu. I nagle słyszę za sobą szelest... jakby torby z sianem się poruszyły. Odruchowo spojrzałam, a tam kawał pianki robiący za ogrodzenie lekko odsunięty
Wycałowałam go z ulgą, teraz będę tam stawiać dodatkową przeszkodę, żeby ogrodzenia nie odsuwał. Jego inteligencja mnie zaskoczyła. Wstyd przyznać, ale sądziłam, że świnki są głupsze... a to całkiem inne zwierzątko niż szczur, ale jednak głupie zdecydowanie nie jest.
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
No głupie nie są. Mi się Karinka wcisnęła za klatkę, a myślałam, że szpara jest na nią za mała
A jak wyczaiła, że tam może, a ja się boję, to chciała tam znów iść 
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
U mnie jest całe mieszkanie prawie zabezpieczone, tylko kuchnia nie ale czasem się zdarza, że coś robię w przedpokoju czy coś postawię czego nie mogą gryźć i nie chcę żeby świnie wychodziły z salonu i czymś zastawiam wyjście, bo drzwi mam wyjęte (jakoś mi przeszkadzały
) i teraz już wiem, że musi to być płotek od zagrody, bo np. skrzynki plastikowe takie składane Tasiek tak długo będzie męczył aż przesunie. Płotek/zagroda jest spoko ale nie dla wszystkich świnek jest przeszkodą.. Mam taką co ma 25cm wysokości i Geronimo z Wiewiórkiem potrafią ją sforsować bez większych problemów, jednym susem
Świnie są przede wszystkim uparte, jak sobie obiorą jakiś cel to nie ma bata, muszą zrobić to co chcą i tak długo będą kombinować aż się uda 
-
sempreverde
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
No świnki mają swoje pomysły niestety, w większości kompletnie niekompatybilne z pomysłami swoich Dużych 
Świetnie się czyta historie Leonka i Baranka!
Świetnie się czyta historie Leonka i Baranka!
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Prawda, wszystko prawda - świnki są pomysłowe i uparte. Leonek już zrezygnował z prób wyjścia, bo ciężka metalowa walizka jednak jest niemożliwa do przesunięcia lub zjedzenia (próbował obu opcji), ale za to Baranek zaskakuje nowymi pomysłami, co by tu pogryźć. Niejedna rzecz już nosi ślady jego ząbków
Już nie wiem, ile razy w ciągu dnia wołam "Baran nie gryź tego" - jeszcze pomyśli, że ma tak na imię.
Leonek się dziś rozpłaszczył na kolanach przy czesaniu
Myślałam, że zaśnie, taki był naleśnik, już oczy zamykał. Kochana miotełka. Trudniej go złapać niż Baranka, ale jak już się złapie, to można miziać i miziać. Jest tak kochany, że już mu wybaczyłam zepsucie Baranka, który przestał kuwetkować i kuweta pozostała w klatce tylko dlatego, że Leonek lubi w niej leżeć. No nic, wymiatamy boby co drugi dzień z całej klatki i daje to radę. Niezły mają przerób!
Karmelka - mama Baranka (chyba to dość popularne imię dla świnki) - już lepiej. Zbieranie się płynu było spowodowane uczuleniem na szwy. Szwy wyjęto (te zewnętrzne, bo te pod spodem się już wchłonęły), teraz trzeba małej przepłukiwać dziurę aż do zagojenia. Pewnie będzie spora blizna, ale dla swoich ludzi Karmelka i tak jest najpiękniejsza. No i może wrócić do córki. W którymś momencie rodzice bardzo się martwili, bo nie chciała się za bardzo ruszać, ale okazało się, że trzeba jej sprzątać kilka razy dziennie, bo była bardzo wybredna w kwestii czystości klatki
Nie chciała się ruszyć, jak w jakimś kącie zbyt brudno było. Apetyt jeszcze ma nie taki, jak przed operacją, ale już lepszy. Oby tylko więcej nie musiała mieć zabiegów chirurgicznych, bo taka alergia to zawsze upierdliwa sprawa.
Leonek się dziś rozpłaszczył na kolanach przy czesaniu
Karmelka - mama Baranka (chyba to dość popularne imię dla świnki) - już lepiej. Zbieranie się płynu było spowodowane uczuleniem na szwy. Szwy wyjęto (te zewnętrzne, bo te pod spodem się już wchłonęły), teraz trzeba małej przepłukiwać dziurę aż do zagojenia. Pewnie będzie spora blizna, ale dla swoich ludzi Karmelka i tak jest najpiękniejsza. No i może wrócić do córki. W którymś momencie rodzice bardzo się martwili, bo nie chciała się za bardzo ruszać, ale okazało się, że trzeba jej sprzątać kilka razy dziennie, bo była bardzo wybredna w kwestii czystości klatki
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Ciocia Kropcia przyniosła dziś panom zielone i zrobiła sesję zdjęciową. Teraz siedzi i się zastanawia kto wrzuci fotki
Val, wrzucasz czy ja mam to zrobić? 
Panowie na zywo cudowni, a jakie kwiki wydają z siebie <3
Panowie na zywo cudowni, a jakie kwiki wydają z siebie <3
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Tak było, kwik był nie z tej ziemi - popisowy numer Leonka. Bardzo dziękujemy cioci Kropci za wizytę i pyszności. Ja nie jadłam, ale chłopcy mieli obłęd w oczach. Zaraz dam kolejną porcję, bo chcę znów zobaczyć to szczęście malujące się na mordkach
Muszę wieczorem skończyć jedną rzecz pilnie, więc na ten moment nie mam czasu wrzucić zdjęć
Jeśli masz czas, wrzuć kilka, ja na pewno zajmę się tym jutro 
Muszę wieczorem skończyć jedną rzecz pilnie, więc na ten moment nie mam czasu wrzucić zdjęć
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Spoko, wrzucę te, które mi się najbardziej podobają, czyli 17 


































TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
-
katiusha
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Właśnie miałam pisać, że poproszę a tu mówisz i masz!
Wyczochrałabym panów kochanych
Cudni i cudne focie 
Wyczochrałabym panów kochanych
