Nie jest źle. Przeżyłam pokazy. Było bardzo miło. Baardzo dużo ludzi, hałas masakryczny, ale też muszę powiedzieć, że na takich pokazach strasznie dużo totalnie bezkrytycznych rodziców, nie wnikam głębiej w stan ich umysłu. Rozumiem, że można zwierzątka głakać, w końcu każdy stara się na takie imprezy przywieźć i zaprezentować te najbardziej łagodne i najpiękniejsze, ale zawsze trzeba się upewnić, zapytać hodowcy o pozwolenie. Krzykaczka co 5-10 minut przypominała, że głaskanie zwierzątek jedynie po przyzwoleniu hodowcy. Rodzice na to co? Dzieciaczki takie mini na rączkach jeszcze a oni łapy im do pojemników pakują z różnymi zwierzakami. Co jakby utknęła ręka w klatce z królikami. Tam nie było miniaturek. Miałam mojego kochanego Alberta, pamiętam jak się zdenerwował, potrafił uszczypać mocno a to i tak tylko dlatego, ze w porę porwałam rękę, a co z wężami, myszkami, fretkami, jeżami, czy nawet chomikami?
Po za tym było bardzo sympatycznie. Było co oglądać i podziwiać. Zdjęcia zrobiłam jedynie telefonem, ale postaram się wrzucić kilka lepszych. Mam nadzieję, że hodowla Anazel, pożyczy mi kilka fotek, to również wstawię.
Fotorelacja składająca się z moich zdjęć i zdjęć Ani Sosnowskiej z hodowli Anazel. Te gorsze zdjęcia to moje
To, co każdy świniomaniak lubi najbardziej
Myszki z hodowli Anazel
Odetka pakuje
Resztę zdjęć wstawię dziś wieczorem, jeśli tylko czas pozwoli. Warto poczekać bo zdjęć dużo a mogłoby być jeszcze więcej
Kiszunia kochani. Pani Fruzia nie doceniła zapędów dużej i poświęcenia nabiału Nesquicka. Nie życzy sobie towarzystwa. Ma w nosie jego prezentowanie wdzięków, "Spadaj malutki, mam cię w nosie". Biedny Nesio Tak się stara a ona taka nieczuła.
joanna ch pisze:Khem khem, dolej jej wina do poidełka, może złagodzi jej obyczaje
Ale to kobiety stają się ładniejsze wprost proporcjonalnie do wypitego wina. Ona i bez tego urocza a łysolek, no cóż, może uszy jej się nie podobają, może charakter, czy to, że rudzielec. Dla mnie on piękny i cudowny a ona mówi stanowcze nie. Nie powiększę już stadka. Nie wiem co zrobię jeśli się nie dogadają.