Najpierw wyczyszczę klatkę Nindży a potem zaczynamy z łączeniem
Blanka bardzo grzecznie wysiedziała z 15 minut na rękach, i nawet nie nasikała. Chyba stresik był za duży żeby uciekać, ale mam wrażenie, że niezła z niej aparatka. Z dyńki już zaczęła mi dawać w rękę.
Bonkersowi dałam do powąchania, Bonkers niepocieszona, że tej świni też nie można zjeść

Obraziła się że to nie ona siedzi u mnie na kolanach i potem trzeba było psa pocieszać...
Bliższych kontaktów nie będzie oczywiście, zastanawiam się czy nie zrobić wyższego płotku bo nie wiem czy Blanka nie wpadnie na pomysł przeskoczenia tego (a ma 30 cm).
Teżet już stwierdził że to jego ulubiona świnia

podtyka jej palca pod dziób a ta delikatnie podgryza. Ja bym tak nie robiła
Blanka jest troszkę mniejsza niż B&M, widać że ma mniejszą czaszkę.