
Dzisiaj odwiedziła nas ciocia Malwina i wujo Tomasz - moi znajomi ze studiów
 Jak łatwo sie domyślić, prosiaki miały lucky day, brzuszki takie pełne, natka taka omniomniom.
 Jak łatwo sie domyślić, prosiaki miały lucky day, brzuszki takie pełne, natka taka omniomniom.Myślałam, że wieprzki będą się bać, a tutaj okazało się, że nie, chętnie podeszły do obcych, w końcu mieli ze sobą jedzenie. Z klatki nie chciały wyjść, dopiero pod koniec spotkania chwilę pobiegały. Teraz odrabiają, nawet polarowy domek wydaje się być ciekawą zabawką.









Szi-Szi jest tą bardziej odważną świnką, więcej je. Brandy z kolei jest szybsza, zwinniejsza i lżejsza
 To też pokazało sie przy dzisiejszej wizycie moich znajomych. Szi-szi za jedzenie da się nawet pogłaskać obcym, wielkim stworzeniom. Brandy ma się na baczności, ale kiedy Szi-Szi podejdzie, to ta za chwilę także daje się dotknąć.
 To też pokazało sie przy dzisiejszej wizycie moich znajomych. Szi-szi za jedzenie da się nawet pogłaskać obcym, wielkim stworzeniom. Brandy ma się na baczności, ale kiedy Szi-Szi podejdzie, to ta za chwilę także daje się dotknąć.Martwi mnie tylko jedna rzecz. Dziewczyny coraz bardziej zaczynają na siebie furkotać, zazwyczaj marudzi Brandy. Przy czym, wcześniej kłóciły się o jedzenie, teraz jest to nawet miejsce w klatce. Spokojnie obie mieszczą się pod np. hamakotunelem, a kiedy Brandy leży pod nim, nie wpuszcza tam Szi-Szi, furkocze, kwiczy. Nie wiem, czy ja robię coś źle, czy to jest normalne? Na początku, kiedy bały się wszystkiego i miały traumę po kolejnej zmianie miejsca siedziały zgodnie razem, przytulały się, a teraz nawet nie chcą obok siebie siedzieć. Kiedy są na wybiegu, biegają razem, a w klatce stale się kłócą. Zazwyczaj to wygląda tak, że jedna siedzi w domku, druga pod hamakotunelem i wzajemnie się przeganiają z kąta w kąt.



 
 


 zobaczymy.
 zobaczymy.








 Nie chcesz jej podkraść wujkowi?
 Nie chcesz jej podkraść wujkowi?