No hej ja zadko tu jestem ale wchodzac dzisiaj sie zdziwilam- przeciez 1 maja wyslalam skiti info, ktore miala umiescic na forum:( chyba sie nie dogadalysmy... poznizej kopia maila
No hej przepraszam ze to tak trwalo al epowiem Ci ze Natalia nam stracha napedzila- meczyl ja jakis upart wirus przez 1,5 tygodnia , ale juz jest ok:)
Nasze kochane chlopaki maja sie dobrze, przyzwyczaili sie juz do nas a my do nichJ mizianie to teraz staly punkt programu;). Dla jedzenia zrobią wszystko, kiedy tylko otworzymy lodowke i wyciagamy jakies warzywa – nie ma zmiluj tak sie dopominaja-„ a my a my to co?” ze trzeba im dac. Wlasciwie jedza wszystko , niczym nie pogardza- jedyne co to burak dłuzej lezyJ Opracowalam specjalny program wieczornego podjadania heheh- daje im jakies listki i szybko sama zjadam byle by zdazyc zanim oni skoncząJ Oczywiscie tak jak sie spodziewalam wszyscy oszalelismy na ich punkcie- dzieciakow od dwoch (tak to juz prawie dwa miesiace) miesiecy nie trzeba zciagac z lozka wystarczy powiedziec, ze trzeba nakarmic swiniaki. Tydzien temu Maz moj duza skrzynka zrobil i posialismy trawke – takze na balkonie rosnie nam teraz trawka dla chlopaczkow. A chlopcy dalej sie lubia, rzeklabym ze ostatnio im wiosna do glowy bije;)- Kiko (czyli ten dlugowlosy) wskakuje na Łatka, ale „bidulek” chyba nie bardzo wie co i jak bo wskakuje na bok ŁatkaJ No cóz mozna i tak hehhee- dzieci mówia ze swiniaki sie bawia i poki co nie uswiadamiamy ich co to za zabawa hehehe.
pozdrawiam serdecznie
Kasia
i poki co status taki sam- naze kochane chlopaczki maja sie dobrze:)
HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
Moderator: silje
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
No właśnie w poczcie coś przestawiłam i nie mogłam znaleźć tego maila. Miałam na drugi dzień wstawić, a on jak kamień w wodę
A krótka iformacja, że wszystko jest w jak najlepszym porządku powinna na moje wystarczyć, więc nie gnębiłam o kopię wiadomości
Przepraszam 



Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
Super że u chłopaków tak dobrze się dzieje
Miziaczki dla nich
Miziaczki dla nich

Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
nie wiem jak mam pisac.... Kikusia od wczoraj nie ma juz z nami:( nagle zrobil sie osowiały I przestał jeśc, pić- od razu pojechalismy do weterynarza zbadal dał zastrzyki wzmacniajace I ...po 2 h juz go nie bylo
(((((((((((((((((((((((((((((((
Z racji tego ze został z nami Łatuś wterynarz zasugerował sekcje I dzisiaj okazało sie ze byly to guzki na watrobie. Bidulek, wterynarz powiedzial ze przynajmniej sie nie meczyl bo to nie boli. Nie ma juz Kikusia:(((((

Z racji tego ze został z nami Łatuś wterynarz zasugerował sekcje I dzisiaj okazało sie ze byly to guzki na watrobie. Bidulek, wterynarz powiedzial ze przynajmniej sie nie meczyl bo to nie boli. Nie ma juz Kikusia:(((((
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
Bardzo mi przykro, współczuję z całego serca.
Wiem jak Wam ciężko, ale najgorzej jest osieroconemu Łatusiowi i jemu teraz najbardziej potrzebna jest inna świnka. Wiem, że to bardzo wcześnie , przerabiałam, ale nie zapomnę też rozpaczy mojej Grawisi i jak bardzo wielką była dla niej ulgą, kiedy przyjechała do nas już po 4 dniach Murga. Dodam, że nadal tęskniła za Turbulą, ale było jej raźniej i zaczęła nowy rozdział, a wcześniej przestała jeść i bobczyć z rozpaczy.
Trzymajcie się
Wiem jak Wam ciężko, ale najgorzej jest osieroconemu Łatusiowi i jemu teraz najbardziej potrzebna jest inna świnka. Wiem, że to bardzo wcześnie , przerabiałam, ale nie zapomnę też rozpaczy mojej Grawisi i jak bardzo wielką była dla niej ulgą, kiedy przyjechała do nas już po 4 dniach Murga. Dodam, że nadal tęskniła za Turbulą, ale było jej raźniej i zaczęła nowy rozdział, a wcześniej przestała jeść i bobczyć z rozpaczy.
Trzymajcie się
Re: HIPI i TEDI - weseli panowie [Grudziądz] uratowani
wlaśnie... Tak myśmy stracili Kikusia ale Łatus stracil najlepszego przyjaciela, z ktorym byl od zawsze
nie wiem jak to teraz ogarnąć:(
