no tak, dzięki, @Diefenbaker, te zdjęcia mi zginęły razem ze starym forum...
To prawda, że zapowiadało się świetnie, ale Zając potrafił pobić każdego. U Elurina pobił nawet Batmana Walecznego... No a Pontus po pierwszych ostrych walkach w matriksie raczej uciekał od niego, mniej więcej tak, jak duży facet ucieka przed ujadającym pinczerkiem.
Grono przyjaciół Lorda zmniejszyło sie o dwóch miauczących gości. Koty pojechały do Ani i Pawła
