Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
 - Posty: 15300
 - Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
 - Kontakt:
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Współczuję z całego serca. Kochana Morri, nigdy Cię nie zapomnimy. Przez te parę dni rok temu wszyscy Cię u nas pokochali.
			
			
			
													
					Ostatnio zmieniony 08 sie 2015, 10:59 przez sosnowa, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
																
						- Jack Daniel's
 - Posty: 3801
 - Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
 - Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
 - Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Znicze prosimy kierowac do In memoriam http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... 085#p83085
			
			
			
									
																
						- 
				
				axxk
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
kurcze, weszłam zobaczyc czy jest poprawa
biedna Mori
trzymajcie się
			
			
			
									
																
						biedna Mori
trzymajcie się
- Jack Daniel's
 - Posty: 3801
 - Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
 - Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
 - Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Ok 4:30 zaczela wypluwac zarowno pokarm jak i ulgastran. Zaczela polegiwac na swiezym sianku, tylnie lapki rozkladajac na boki. Frigg przestala sie do niej przytulac a zaczela odrzucac. Wzialem Morrigan na kolana i tak czekalismy zeby pojechac do lecznicy. Dalem jej w miedzyczasie nadprogramowy metacam. Tuz przed 7 przestala reagowac na glaskanie... 
Z ropniem walczyla od listopada z pozostalymi sprawami zdrowotnymi nawet od kwietnia zeszlego roku, mielismy nawet duze postepy. Byla swinka, ktora sama wolala o karme ze strzykawki i bardzo grzecznie ja jadla...
Dziekujemy wszystkim, ktorzy nam przy niej pomagali, hotelikowali...
			
			
			
									
																
						Z ropniem walczyla od listopada z pozostalymi sprawami zdrowotnymi nawet od kwietnia zeszlego roku, mielismy nawet duze postepy. Byla swinka, ktora sama wolala o karme ze strzykawki i bardzo grzecznie ja jadla...
Dziekujemy wszystkim, ktorzy nam przy niej pomagali, hotelikowali...
- 
				
				Metalove
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Takiej siły ducha jaką miała ta świnka nie widziałam jeszcze u nikogo innego, wliczając w to ludzi.
			
			
			
									
																
						- Jack Daniel's
 - Posty: 3801
 - Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
 - Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
 - Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Po konsultacjach z wetkami i z innymi opiekunami świnek podejrzewam, że albo przez te 3 tygodnie braku dogłębnej penetracji ropnia instrumentami (nie oszukujmy się, płukanie powierzchniowe wodą utlenioną, a skrobanie i wygrzebywanie łyżeczką kostną się różni), albo ropień się rozrósł i powodował silny ból z kości połączony z dalszą lizą kości żuchwy/stawu skroniowo-żuchwowego, albo doszło do sepsy z powodu upałów i zapaskudzenia otwartej rany. W piątek - dzień po zabiegu oczyszczania z jamy ropnia sączyła się czarna wręcz i bardzo śmierdząca stara, zakrzepła krew.
			
			
			
									
																
						- Elurin
 - Moderator globalny
 - Posty: 2666
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 12:43
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Stara tradycyjna gangrena... PsiakrewJack Daniel's pisze:W piątek - dzień po zabiegu oczyszczania z jamy ropnia sączyła się czarna wręcz i bardzo śmierdząca stara, zakrzepła krew.
Peu importe notre âge
On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
			
						On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
- 
				
				Foggy
 
Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa
Aga, Borys... Współczuję z całego serca... Mimo cierpień piękne życie miała u Was...