To teraz dla odmiany napiszę, że nie jest wszystko dobrze...
U Gofra zapalenie w miazdze zębowej postępuje, zęby rosną coraz gorsze, rozwarstwione, łamiące się. Między zębami i na zębach zatrzymuje mu się jedzenie, siano, włosy w związku z czym z pyszczka pachnie zgnilizną.
Do tego chłopak chudnie bez żadnego wyraźnego powodu, dr Toborek podejrzewa nerki, w tym tygodniu zaniosę go na badania krwi.
Na całe szczęście Goferek je ładnie i zdecydowanie ma apetyt.
Podjęłam decyzję o nieusuwaniu zębów (trzeba by chirurgiczne usunąć wszystkie 4 siekacze), w momencie kiedy zapalenie wejdzie mu na kości żuchwy lub sam przestanie jeść, to pomogę mu powędrować za TM.
Smutno mi
