
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- 
				
				Lizaczek
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Nic , jeszcze nie umie mówić  
			
			
			
									
																
						
- 
				
				Raftylka
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Jak tak dalej pójdzie to będę zmuszona wytoczyć proces Twoim świniom  
			
			
			
									
																
						
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Marszałek Misia na to nie pozwoli!  
			
			
			
									
																
						
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mam pytania dwa: czy od marchewki mogą być siuśki pomarańczowe? Poza tym Tosia tak charczała rano przy jedzeniu parę minut, potem przestała. Przeziębiona raczej nie jest, nie kicha, nic jej z noska nie leci. Teraz się martwimy, a weterynarze mają weekend. 
			
			
			
									
																
						
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Może z sianka jej coś rano zapyliło. Myślę, że nie ma powodu do obaw, od sianka idzie dużo kurzu. 
A siuśki to nie wiem. Na pewno od buraka mogą się zaczerwienić, to może od marchewki trochę też?
			
			
			
									
													A siuśki to nie wiem. Na pewno od buraka mogą się zaczerwienić, to może od marchewki trochę też?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Też nie mam pojęcia jak z tymi siuśkami  Ale charczeniem też bym się nie przejmowała może się zakrztusiła czy coś, jeśli przeszło to ok, obserwuj czy się nie pojawi znów ewentualnie.
 Ale charczeniem też bym się nie przejmowała może się zakrztusiła czy coś, jeśli przeszło to ok, obserwuj czy się nie pojawi znów ewentualnie.
			
			
			
									
																
						 Ale charczeniem też bym się nie przejmowała może się zakrztusiła czy coś, jeśli przeszło to ok, obserwuj czy się nie pojawi znów ewentualnie.
 Ale charczeniem też bym się nie przejmowała może się zakrztusiła czy coś, jeśli przeszło to ok, obserwuj czy się nie pojawi znów ewentualnie.- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Dzięki dziewczyny. Asita sianko to one mało teraz jedzą jak mają codziennie trawę. Ona tak chyba przy suchej karmie zaczęła
i wczoraj też chwilkę jak trawę jadła. Póki co jest ok. Siuśki to właśnie próbuję dojść bo wydaje mi się, że to Tosi były, ale
z krwią to by chyba inny kolor miały niż taki jasno marchewkowy. Na pewno był inny kolor niż bo buraczkach, a Tosia i tak raczej buraków nie lubi.
			
			
			
									
																
						i wczoraj też chwilkę jak trawę jadła. Póki co jest ok. Siuśki to właśnie próbuję dojść bo wydaje mi się, że to Tosi były, ale
z krwią to by chyba inny kolor miały niż taki jasno marchewkowy. Na pewno był inny kolor niż bo buraczkach, a Tosia i tak raczej buraków nie lubi.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
A jesteś pewna że to siuśki w ogóle? Może to sok z warzywa? Mogła się karmą albo wodą zakrztusić, moim chłopakom się zdarza.
			
			
			
									
																
						- 
				
				majam
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mi hodowczyni mówiła,że jak śwince woda gdzieś poleci do dróg oddechowych do takie chrumkające dźwięki wydaje,i to samo przechodzi. Zgodnie z tym Tosia mogła tak wody się napić że jej poleciała do dróg oddechowych, to ponoć żaden problem.
			
			
			
									
																
						- 
				
				Arya90
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Mi się WYDAJE że te siuśki to normalne, bo moi też mają różne kolory w zależności od tego, co zjedzą i już to zaobserwowałam, że to zależne od tego, co podam na podwieczorek 
			
			
			
									
																
						




