
JOGO - panna z Zambrowa- DS w WARSZAWIE
Moderator: silje
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: JOGO - panna z Zambrowa- wolna
Kasia, to ja mam iść do Ciebie na WPA 

TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: JOGO - panna z Zambrowa- REZ
no i Kasia po WPA
Jogo dziś będzie miała SPA , pakowanie walizek i jutro rano siup , podróż do nowego domku i życia
będę tęskniła , bo to bardzo fajna i bezkonfliktowa świneczka . mam nadzieję ,że pokocha swoją nową koleżankę i Dużą
Jogo dziś będzie miała SPA , pakowanie walizek i jutro rano siup , podróż do nowego domku i życia



będę tęskniła , bo to bardzo fajna i bezkonfliktowa świneczka . mam nadzieję ,że pokocha swoją nową koleżankę i Dużą

-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
Jogo już w swoim nowym domku , zapoznanie z nową koleżanką jest troszkę trudne . mamy jednak nadzieję , że domowniczka zaakceptuje nowego członka rodziny , bo przecież w kupie raźniej
trzymam kciuki za powodzenie operacji " łączenie "


trzymam kciuki za powodzenie operacji " łączenie "


Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
Witam Was!
Jogo jest rzeczywiście cudowna, jest przytulińska i bardzo kochana!
Taka świnka do głaskania! 
Po przyjeździe dziewczyny nic tylko jadły, jakby na wyścigi, potem położyły się spać i zasnęły w niewielkiej odległości od siebie.
Następnego dnia jednak miały kilka spięć- moja świnka przegania Jogo, zębami chrzęści i złowrogo przebiera tylnymi łapkami i "grucha", Jogo ucieka przed nią, trochę popiskuje. Oczywiście pierwszego dnia byłam z nimi non stop w pokoju (zrobiłyśmy dla nich pokoik zapoznawczy), obie były wykąpane. Raz tak się zakotłowały, że musiałam je rozdzielić, a moja "stara" świnka capnęła mnie ząbkami aż krzyknełam! Teraz oczywiście jestem przygotowana i mam zamiar rozdzielać je szufelką
Wczoraj za poradą Basi zrobiłam im wspólny prysznic wieczorny, dzisiaj z godzinę je trzymałam na kolanach i głaskałam. Tak bardzo chciałabym żeby się zaprzyjaźniły, bo nawet mam obawy przed zostawianiem ich samych! Nie chciałabym aby coś sobie zrobiły. Dzisiaj względny spokój-a są razem od sobotniego popołudnia, miały trochę czasu. Ale po powrocie z pracy zobaczyłam, że Jogo siedzi na dachu domku-czyli musiała się biedna przestraszyć 
Moja świnka po stracie poprzedniej przyjaciółki była bardzo osowiała, a w ogóle była bardzo bardzo spokojna i statyczna. I taka nagle zrobiła się dziarska, że aż nie wierzę! Oczywiście wiem czym jest to spowodowane, dlaczego tak się dzieje, ze to ustalanie relacji itd ale mimo wszystko żałuję, że nie była to z jej strony miłość do Jogo od pierwszego wejrzenia! Dajmy im trochę czasu, trzymajcie kciuki! Kasia
Jogo jest rzeczywiście cudowna, jest przytulińska i bardzo kochana!


Po przyjeździe dziewczyny nic tylko jadły, jakby na wyścigi, potem położyły się spać i zasnęły w niewielkiej odległości od siebie.
Następnego dnia jednak miały kilka spięć- moja świnka przegania Jogo, zębami chrzęści i złowrogo przebiera tylnymi łapkami i "grucha", Jogo ucieka przed nią, trochę popiskuje. Oczywiście pierwszego dnia byłam z nimi non stop w pokoju (zrobiłyśmy dla nich pokoik zapoznawczy), obie były wykąpane. Raz tak się zakotłowały, że musiałam je rozdzielić, a moja "stara" świnka capnęła mnie ząbkami aż krzyknełam! Teraz oczywiście jestem przygotowana i mam zamiar rozdzielać je szufelką


Moja świnka po stracie poprzedniej przyjaciółki była bardzo osowiała, a w ogóle była bardzo bardzo spokojna i statyczna. I taka nagle zrobiła się dziarska, że aż nie wierzę! Oczywiście wiem czym jest to spowodowane, dlaczego tak się dzieje, ze to ustalanie relacji itd ale mimo wszystko żałuję, że nie była to z jej strony miłość do Jogo od pierwszego wejrzenia! Dajmy im trochę czasu, trzymajcie kciuki! Kasia

-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
no to Jogo bidulka ma przeżycia
Kasiu , nie wiem tylko ,czy to dobrze ,że Jogo zwiewa na górę domku .
może trzeba go zabrać ? sama nie wiem ,czy to dobrze czy źle . jak mają się dogadać , jak cały czas będą takie uniki ? może czas pokaże ?
trzymam
za powodzenie łączenia

Kasiu , nie wiem tylko ,czy to dobrze ,że Jogo zwiewa na górę domku .
może trzeba go zabrać ? sama nie wiem ,czy to dobrze czy źle . jak mają się dogadać , jak cały czas będą takie uniki ? może czas pokaże ?
trzymam



Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
Uwaga! w klatce muszą być dwa domki, żeby świnki czuły się komfortowo. Mają dwa?
Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
Dzisiaj lepiej! 
Zrobiłam nowy wybieg w pokoju, z laptopem i pracą w domu dozorowałam sytuację i tak:
nie ma już ataków, ale nadal czasem się ofukują, ale biorę je wtedy na kolana i głaszczę obie;
Dzisiejsza atrakcja - miękki kapeć (kupiłam taki wielki, na dwie stopy, znalazłam na allegro, jest super miękki i duży) i dziś obie leżały w nim!!! Czasem jedna kładzie się w środku, druga na nim, ale dzisiaj na prawdę leżały w nim obie i to mnie tak bardzo podbudowało! I widok jak leżą obok siebie był piękny!
A zatem: na "wybiegu" pokojowym stawiam kapeć i dwa domki (ale wyjełam z nich daszki i położyłam tak, aby tworzyły tunele, bo inaczej obie świnki bunkrowały się w swoich i siedziały nie wychodząc nawet na chwilę, a tak ustawione domki są "przelotowe"). W klatce na noc wyłozyłam nowe trociny, no i położyłam im tylko ten kapcioch, domków nie wkładałam. Bo chciałabym, żeby jeszcze były na etapie poznawania się, a nie alienowania się w tych domkach.
No i dziś była witaminka, czyli wspólne przeżycie (może wspólny prysznic już nie będzie potrzebny). Mała kłótnia o trawę, a jakże, ale bez łapkoczynów. Już jestem spokojniejsza. Najbardziej się przestraszyłam jak zobaczyłam, że Jogo ma na pyszczku lekkie zadrapanie, musiała ją drapnąć ta moja świnka
Ale zadrapanie nie jest duże, własciwie niewidoczne, ale jednak. Może wtedy jak Jogo uciekła na dach?
Podsumowując: jest lepiej, trochę odetchnęłam, będę informować, ale i tak trzymajcie jeszcze kciuki!

Zrobiłam nowy wybieg w pokoju, z laptopem i pracą w domu dozorowałam sytuację i tak:
nie ma już ataków, ale nadal czasem się ofukują, ale biorę je wtedy na kolana i głaszczę obie;
Dzisiejsza atrakcja - miękki kapeć (kupiłam taki wielki, na dwie stopy, znalazłam na allegro, jest super miękki i duży) i dziś obie leżały w nim!!! Czasem jedna kładzie się w środku, druga na nim, ale dzisiaj na prawdę leżały w nim obie i to mnie tak bardzo podbudowało! I widok jak leżą obok siebie był piękny!

A zatem: na "wybiegu" pokojowym stawiam kapeć i dwa domki (ale wyjełam z nich daszki i położyłam tak, aby tworzyły tunele, bo inaczej obie świnki bunkrowały się w swoich i siedziały nie wychodząc nawet na chwilę, a tak ustawione domki są "przelotowe"). W klatce na noc wyłozyłam nowe trociny, no i położyłam im tylko ten kapcioch, domków nie wkładałam. Bo chciałabym, żeby jeszcze były na etapie poznawania się, a nie alienowania się w tych domkach.
No i dziś była witaminka, czyli wspólne przeżycie (może wspólny prysznic już nie będzie potrzebny). Mała kłótnia o trawę, a jakże, ale bez łapkoczynów. Już jestem spokojniejsza. Najbardziej się przestraszyłam jak zobaczyłam, że Jogo ma na pyszczku lekkie zadrapanie, musiała ją drapnąć ta moja świnka

Podsumowując: jest lepiej, trochę odetchnęłam, będę informować, ale i tak trzymajcie jeszcze kciuki!

-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt:
Re: JOGO - panna z Zambrowa- DS
No moja świneczka ma dobrze , już widzę ,że tu już zakwitły uczucia .a kapeć super , jutro wstawię zdjęcia . Kasia przysłała ,tylko nie miałam czasu wrzucić . .wiem , że te świnki będą się kochały , czuję to




-
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 lis 2014, 10:32
- Miejscowość: zambrow
- Kontakt: