Zwierzaki to prawdopodobnie dziewczynki. Pierwsze dwa zdjęcia to koteczka nr 1, pozostałe to nr 2 (niestety, zdjęcia robione kartoflem. Jakby kto chciał lepsze, to najwcześniej za dwa tygodnie).





No właśnie nie kichają i są zaskakująco żywe - kiedy przyszłam im robić zdjęcia, akurat próbowały sobie wzajemnie poodgryzać głowy.Fyrbane pisze:Kichają?
Leci im z nosa?
Gorączka?
Apatia?
Po zdjęciach widać jedynie napuchnięcie powieki i łzawienie.
To niekoniecznie musi być koci katar.
Moje kocięta (chowane na słomie/sianie) często mają zaropiałe, podpuchnięte oczy - spowodowane to pyłkami i być może kurzem - wystarczy przecierać im oczy herbatą (gorzką, ciepłą).
Jeśli natomiast mają pozostałe objawy, bądź część z nich - wybierz się do wet. Koci katar to zoonoza, więc i człowiekowi nie trudno będzie się zarazić.
za to by nie był to koci katar, a jeśli już to żeby kociaki szybko wyzdrowiały!
A co do zdjęć - chciałabym robić takie zdjęcia kartoflem