Chłopaki przestali w panice uciekać, jak przynoszę jedzenie lub sprzątam, choć nadal nie jedzą, jak jestem w pobliżu. Tyją ładnie, mimo że Kurt biega jak maratończyk po klacie, na wybiegu, na rękach - to wysoce energetyczny młody świnek. Za to Jimi to ciepłe kluchy, większość czasu spędza... leżąc. Chyba hamak chłopakom by się przydał
Zauważyłam, że świetnie przy młodych dzikusach sprawdza się norka z czterema wejściami:
Ktoś nadgryzł ogórek, ale kto:
Więksi i odważniejsi:
Duży usypia Kurta:
Duża głaszcze przytulackiego Jimiego "Ciepłe Kluchy":
