

A tak jechaliśmy do domu. W transporterze cały czas płakał i nie chciał w nim siedzieć.

Kotek został adoptowany z Fundacji Animalia. Zobaczyłam to ogłoszenie na fb https://www.facebook.com/media/set/?set ... 322&type=3 (3 pierwsze zdjęcia to Mirmił) i wiedziałam, że to mój kiciuś
