Drodzy Caviarniści,
chciałbym opisać Wam mój problem i prosić Was o radę.
Tydzień temu dostałem w prezencie urodzinowych samca świnki morskiej. Stając przed faktem dokonanym i martwiąc się o to, że zwierzak będzie czuł się samotny, postanowiłem znaleźć mu towarzystwo w postaci drugiej świnki. Planowałem przygarnięcie dodatkowego samca od właścicieli ogłaszających się w Internecie, jednak po wielu negatywnych odpowiedziach zdecydowałem się na zakup w sklepie zoologicznym. Pracujący tam sprzedawca stanowczo odradził mi zakup świnki tej samej płci, twierdząc, że zwierzęta będą się gryźć i nie przyzwyczają się do siebie. Pozostali członkowie mojej rodziny, którzy towarzyszyli mi w sklepie, poparli opinię sprzedawcy i ostatecznie wyszedłem stamtąd, będąc nowym właścicielem samiczki.
Niestety, przegląd artykułów w Internecie i zdecydowana opozycja wielu internautów wobec hodowania razem samca i samicy sprawiły, że szybko pożałowałem swojej decyzji i obawa, że mogłem tylko wyrządzić krzywdę samiczce, spędza mi sen z powiek. Nie zdawałem sobie sprawy, że ciąża u świnek morskich może być tak niebezpiecznym doświadczeniem. Ponadto samiec, którego otrzymałem jako pierwszego, sprawia wrażenie opętanego popędem seksualnym - bardzo często (gdy wychodzą z domku do pojemnika z jedzeniem lub gdy biegają po pokoju) próbuje kopulować z samiczką i nieustannie pomrukuje do niej i kołysze biodrami na znam gotowości. Wyobrażam sobie, że funkcjonowanie w takim układzie może być dla samiczki bardzo uciążliwe.
Skoro znacie moją historię (i pewnie potępiacie mnie za tak pochopne decyzje), mam do Was gorącą prośbę o radę. Nie chcę oddawać żadnej ze świnek w nieznane ręce, zwłaszcza że zwierzęta pochodzą ze sklepu zoologicznego i nie zaznały dotąd życia pod prawdziwą opieką. Czy sądzicie, że wykastrowanie samca będzie dobrym rozwiązaniem? Obawiam się, że jego popędliwe zachowanie wobec samiczki, mimo niepłodności, może nie ulec poprawie, ale może jej wcale to nie będzie przeszkadzać? Nie zamierzam narażać jej na dalsze ryzyko, dlatego tak czy siak muszę rozdzielić zwierzaki, ale czy sądzicie, że kastracja samca pozwoli im normalnie razem funkcjonować (w jednej klatce)?
Czekam na Waszą pomoc i już teraz za nią dziękuję
- Zdesperowany Nierozsądny
Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
Kastracja to jedna opcja jeśli zwierzęta mają żyć razem, jednak obawiam się że samica już jest w ciąży. Samiec po kastracji nie traci popędu ale jak będą ze sobą dłużej to ich relacja się unormuje i przestanie ciągle gwałcić. Po kastracji samiec jest płodny jeszcze przez 6 tygodni wiec nie można ich odrazu łączyć, tylko dopiero po upływie tego czasu.
Jednak może lepiej najpierw sprawdzić czy samica jest w ciąży i wtedy lepiej poczekaj aż urodzą się młode, ewentualna samiczkę zostawić z matką a samczyka po odkarmieniu połączyć z ojcem. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na dwie klatki i tyle świnek to jedną parkę tej samej płci zostaw sobie a drugą przekaż nam do adopcji.
Jednak może lepiej najpierw sprawdzić czy samica jest w ciąży i wtedy lepiej poczekaj aż urodzą się młode, ewentualna samiczkę zostawić z matką a samczyka po odkarmieniu połączyć z ojcem. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na dwie klatki i tyle świnek to jedną parkę tej samej płci zostaw sobie a drugą przekaż nam do adopcji.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
A co to za sklep i co to za sprzedawca? Stanowczo odradził? Brawo! Mamy za mało zwierząt bezdomnych! Dawaj namiary, wystosujemy list tam jakiś!
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
Widzę że jesteś z Warszawy - jak kastrować to polecam Medicavet na Bohdanowicza - tam nie powinno być komplikacji. Może świnie miały tam już 3 operacje.
Jeszcze sprawa jest taka że do kastracji świnka musi osiągnąć daną wagę, małego świniaka nikt nie wykastruje. Więc jeśli samiec jest młodziutki to czeka ich jeszcze parę miesięcy rozłąki - będzie to dla nich trudne.
Jeszcze sprawa jest taka że do kastracji świnka musi osiągnąć daną wagę, małego świniaka nikt nie wykastruje. Więc jeśli samiec jest młodziutki to czeka ich jeszcze parę miesięcy rozłąki - będzie to dla nich trudne.
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
Dzięki za odpowiedzi. 
Świnkę kupiłem w sklepie zoologicznym "Krokodyl", przy ul. Okopowej 27 na warszawskiej Woli. Sprzedawca nie tylko odradził łączenia dwóch samców, ale nawet zapewnił mnie, że minie całkiem sporo czasu, zanim samiczka zajdzie w ciążę, a młode mogę dać jemu do sprzedaży. Dziś wiem, że, jeśli rzeczywiście świnka jest już ciężarna, maluchy na pewno nie trafią do tego miejsca.
Może ktoś ma jakieś doświadczenia w hodowli świnek przeciwnej płci pod jednym dachem i zechce opowiedzieć, jak wyglądały relacje między zwierzakami (także po ewentualnej kastracji)?

Świnkę kupiłem w sklepie zoologicznym "Krokodyl", przy ul. Okopowej 27 na warszawskiej Woli. Sprzedawca nie tylko odradził łączenia dwóch samców, ale nawet zapewnił mnie, że minie całkiem sporo czasu, zanim samiczka zajdzie w ciążę, a młode mogę dać jemu do sprzedaży. Dziś wiem, że, jeśli rzeczywiście świnka jest już ciężarna, maluchy na pewno nie trafią do tego miejsca.
Może ktoś ma jakieś doświadczenia w hodowli świnek przeciwnej płci pod jednym dachem i zechce opowiedzieć, jak wyglądały relacje między zwierzakami (także po ewentualnej kastracji)?
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
Poczytaj wątki w dziale nasze świnki, szczególnie polecam ten http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=3534 to jest wątek Katiuszy która ma 4 samiczki i kastrata żyjących razem, jedno z najpiękniejszych stad na naszym forum 

Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
Znam ten sklep... Popieram że ludzie tam pracujący nie maja pojecia co robią... Sprzedaja zwierzęta jak aby tylko hajsu sie nachapać.. Miałam tam nieprzyjemność z działu akwarystyki... Ale nie zmienia to faktu ze to za przeproszeniem głupki.. Bo inaczej określić sie ich nie da.. A Ty chłopaku teraz masz problem..
to bardzo przykre

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Samiec i samica - czy będą żyć w zgodzie?
No to mamy jasność ...Residuum pisze: ... a młode mogę dać jemu do sprzedaży