Masz rację większość karm zawiera zboża w składzie ale nie chodzi o to że świnka nie może jeść zboża a o to że nie może jeść ziaren, dla większości ludzi brzmi to jak to samo ale nie jest to to samo. Ziarno kaleczy pyszczek od czego później powstają ropnie, ropień u niektórych świnek może nawet kończyć się śmiercią.. Przetworzone ziarno w karmie gdzie jest sam granulat nie kaleczy pyszczka. Druga sprawa, że otłuszcza narządy, jednak w granulacie nie ma tyle ziarna ile by świnka zjadła jedząc np. Vitapol składający się w 90% z ziarenek.
Oczywiście najlepsze są karmy które nie mają w składzie w ogóle żadnych zbóż (tzn. mają tylko zielone części) i takie też mamy na rynku, jest to Beaphar Nature, JR Farm Grainless Complete, Bunny Basic Marzenie Świnki Morskiej (więcej nie kojarzę). Problem z tymi karmami jest tylko taki, że świnki zwyczajnie w większości nie chcą ich jeść.
I ostatnia kwestia, granulat powinien być tylko dodatkiem do diety (jak pisałam wyżej w celu jej uzupełnienia), podstawa to sianko i ziółka oraz zielonki uzupełnione warzywami i na samym końcu max miseczka granulatu dziennie na 2-3 świnki. Przykładowo u mnie to wygląda tak, że świnki mają sianko stale, ziółka 2-3 miski dziennie (za każdym razem dostają inne) np. pokrzywa, babka lancetowata/szerokolistna, mniszek czy liście brzozy oraz porcja warzyw dziennie czasem dwie, granulatu dostają miskę raz dziennie choć ostatnio zdarza się że raz na dwa dni. Tak więc najwięcej jedzą ziół
