Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Obawiam sie, że musisz pomysleć o zmianie warunków zamieszkania świnek - bez ochrony nie moga mieszkać z psem w jednym mieszkaniu, zwłaszcza z psem "nowym". Nie masz żadnej gwarancji, czy nie potraktuje małych zwierząt jak obiektu polowania.
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Toteż na początek pozostaje ochrona totalna czyli zamknięte drzwi do pokojów, gdzie mieszkają świnki. Pola będzie miała do dyspozycji duży pokój. Świnki będą musiały pozostać zamknięte w swoich pokojach. I kontakt będzie tylko przy naszej obecności. Inaczej tego nie widzę. Nie jestem też zwolennikiem łączenia zwierząt, choć podziwiam, gdy komuś się udało nabyć pełne zaufanie do psa czy kota. Ja nie widzę możliwości wspólnego bytowania świnek i psa. Już wspólny wybieg jeża i świnek był kłopotliwy a byłam cały czas przy nich obecna. Zdaje sobie sprawę, że pies ma łowieckie zapędy ale wierzę, ze szybko się nauczy nie ruszać świnek ale pewność daje mi tylko ich odseparowanie. Zbytnio kochamy nasze małe pociechy, żebyśmy mogły je narazić. Myślę, jednak, że Pola po jakimś czasie przyzwyczai się i zrozumie czego jej nie wolno. Muszę być jednak tego pewna. Z drugiej strony muszę widzieć, że świnki zaakceptują nowe zjawisko w domu i nie będą się stresować. jak na razie najgorszym potworem w domu jestem ja i myślę, że to się nie zmieni. 

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Miałam już psa i świnkę dawno temu. Miałam wrażenie, ze to pies bardziej obawiał się świnki. Była dla niego dziwnym zjawiskiem. Nie pozwalałam mojemu psu atakować kotów ani ich ganiać. Myślę, że dzięki temu przewinęło się u nas kilka gatunków zwierząt np. kaczek, rybitw, gołębi i nikomu nic się nie stało. Myślę pozytywnie o Poli i mam nadzieję, że się szybko nauczy nie stresować świnek ale jestem w tym temacie rozsądna i bardzo ostrożna. Wiadomo, że Pola musi wolno wejść do rodziny a świneczki też mają swoje prawa i muszą mieć spokój. Jeśli to się nie uda być może nie będę mogła jej adoptować i to też biorę pod uwagę.
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Pola jest śliczna i oby się dogadała ze świnkami 
Moja psina była przytargana z lasu gdzie sam musial się troszczyć o jedzenie więc na poczatku bałyśmy się z Mamą że nie dogada się ze świnką. Okazało się ze wystarczyło dać czas zwierzakom i mądrze je ze sobą poznać. Później świnka biegała z psem po całym mieszkaniu a jak się gdzies schowała to psicho zawsze ja odszukiwało i zaganiało do klatki
do tego pies byl wyjątkowo wyrozumiały nawet jak świnka go wypędzała z jego posłania 
Oby i u Was się udało

Moja psina była przytargana z lasu gdzie sam musial się troszczyć o jedzenie więc na poczatku bałyśmy się z Mamą że nie dogada się ze świnką. Okazało się ze wystarczyło dać czas zwierzakom i mądrze je ze sobą poznać. Później świnka biegała z psem po całym mieszkaniu a jak się gdzies schowała to psicho zawsze ja odszukiwało i zaganiało do klatki


Oby i u Was się udało

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Dzięki Fionka. To cudowna opowieść. Pola jest pieskiem, który się przybłąkał do jakichś Państwa na obrzeżach miasta. Prawdopodobnie mieszkała na wsi.
Mam nadzieję, ze spokojnie wszystko pójdzie i Pola i świnki się dogadają na tyle by żyć obok siebie. Ale nie widzę szansy aż na taką dobrą zażyłość. Czas pokaże.
W tej chwili jestem bardzo zmartwiona. Bo nie dogadują się moje dwie rude świneczki. Szczerze mówiąc jestem podłamana.
Dzisiaj byłam u nieocenionej dr Kasi w MV z dalszą kuracją rudasek. Okazało się, że wszystko dobrze postępuje i choróbsko się cofa.
Niestety Tania miała okropną ranę na wardze. Okazało się, ze Baylee ją bardzo paskudnie ugryzła. Do tego stopnia, że Tanię musiało to bardzo boleć i źle jadła przez co krzywo ścierała zęby.
Tania trafiła na chirurgię. Trzeba było ranę przeciąć, oczyścić a nawet wyciąć chorą tkankę, bo by się źle zrastała. Tania ma trzy szwy. Dostała antybiotyk i lek przeciwbólowy.
Ja się strasznie tym zdenerwowałam bo nic nie mogę zrobić aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Tania ta najgrzeczniejsza ze świnek była taka biedna, że po powrocie z chirurgii płakała białą wydzieliną ze stresu. No po prostu łzy leją mi się same.
Efekt końcowy: świnki zostały rozdzielone. I teraz mam 3 stadka: dwie białe w klatce, Tanię w kojcu i osobno Baylee w prowizorce. Bajka strasznie płacze do matki. Tania, która zawsze żywo reagowała na jej płacz teraz milczy. Strasznie mnie to smuci. No jestem załamana. Mam nadzieję, że będą znów mogły razem zamieszkać ale jak ja mam zaufać Bajce, a z drugiej strony kocham tego malucha i też nie chce jej krzywdy. Tania musi mieć teraz spokój a i tak od jutra rozpoczynam podawanie antybiotyku w proszkach. Dziś dostała zastrzyk.
Nie potrafię się z tym pogodzić. Siostra z siostrą się gryzą i córka z matką. Okropne. Zasmucona bardzo ...
Mam nadzieję, ze spokojnie wszystko pójdzie i Pola i świnki się dogadają na tyle by żyć obok siebie. Ale nie widzę szansy aż na taką dobrą zażyłość. Czas pokaże.
W tej chwili jestem bardzo zmartwiona. Bo nie dogadują się moje dwie rude świneczki. Szczerze mówiąc jestem podłamana.

Dzisiaj byłam u nieocenionej dr Kasi w MV z dalszą kuracją rudasek. Okazało się, że wszystko dobrze postępuje i choróbsko się cofa.
Niestety Tania miała okropną ranę na wardze. Okazało się, ze Baylee ją bardzo paskudnie ugryzła. Do tego stopnia, że Tanię musiało to bardzo boleć i źle jadła przez co krzywo ścierała zęby.
Tania trafiła na chirurgię. Trzeba było ranę przeciąć, oczyścić a nawet wyciąć chorą tkankę, bo by się źle zrastała. Tania ma trzy szwy. Dostała antybiotyk i lek przeciwbólowy.
Ja się strasznie tym zdenerwowałam bo nic nie mogę zrobić aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Tania ta najgrzeczniejsza ze świnek była taka biedna, że po powrocie z chirurgii płakała białą wydzieliną ze stresu. No po prostu łzy leją mi się same.
Efekt końcowy: świnki zostały rozdzielone. I teraz mam 3 stadka: dwie białe w klatce, Tanię w kojcu i osobno Baylee w prowizorce. Bajka strasznie płacze do matki. Tania, która zawsze żywo reagowała na jej płacz teraz milczy. Strasznie mnie to smuci. No jestem załamana. Mam nadzieję, że będą znów mogły razem zamieszkać ale jak ja mam zaufać Bajce, a z drugiej strony kocham tego malucha i też nie chce jej krzywdy. Tania musi mieć teraz spokój a i tak od jutra rozpoczynam podawanie antybiotyku w proszkach. Dziś dostała zastrzyk.
Nie potrafię się z tym pogodzić. Siostra z siostrą się gryzą i córka z matką. Okropne. Zasmucona bardzo ...

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Można by pomyśleć, że ja nie widziałam tej rany i dlatego nie reagowałam. Ja ją doskonale widziałam, ale ona była bardzo podobna do tych, które leczyłam wcześniej maścią od dr Kasi. Nie miałam pojęcia, że to jest coś innego od wcześniejszych ranek. Miałyśmy mieć wizytę kontrolną w czwartek a przeniesiono mi ją na sobotę.
W czwartek już mi się to nie podobało a w sobotę już wiedziałam, że jest źle.
Tania jest troszkę spłoszona ale je a nawet domaga się żywo jedzenia. Wczoraj jakby rozmawiała późnym wieczorem z Baylee. Martwi mnie Bajeczka. Je dobrze ale jest bardzo nieszczęśliwa i to widać. Wczoraj postanowiłam ją przytulić ale ona się też tak zestresowała w przychodni, że nie chce mieć zbyt dużego kontaktu ze mną. No nie dziwię się. Ucieka do jamki a kiedyś sama przybiegała i się tuliła. Przepraszam, że marudzę, ale tak mnie to wszystko smuci. Eh.
Białe też czmychają przede mną ... no jak zwykle jestem ta najgorsza.
Czy Wy też się tak przejmujecie?
W czwartek już mi się to nie podobało a w sobotę już wiedziałam, że jest źle.
Tania jest troszkę spłoszona ale je a nawet domaga się żywo jedzenia. Wczoraj jakby rozmawiała późnym wieczorem z Baylee. Martwi mnie Bajeczka. Je dobrze ale jest bardzo nieszczęśliwa i to widać. Wczoraj postanowiłam ją przytulić ale ona się też tak zestresowała w przychodni, że nie chce mieć zbyt dużego kontaktu ze mną. No nie dziwię się. Ucieka do jamki a kiedyś sama przybiegała i się tuliła. Przepraszam, że marudzę, ale tak mnie to wszystko smuci. Eh.
Białe też czmychają przede mną ... no jak zwykle jestem ta najgorsza.



Czy Wy też się tak przejmujecie?
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
kurde to co one takie bojowe... 

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
No Joanna zabije się. Same takie bojowe mi się trafiły. Tylko Tania jest spokojna. No to masz. Wszystkie ją by biły, gdyby były razem. Jestem załamana.
Chce mi się tylko płakać. Chciałam mieć świneczki co się kochają. No to masz jak się kochają. A przecież ja je kocham.
Co robić z Bajką? Jak bronić Tanię? No jestem zagubiona jak we mgle. 

Chce mi się tylko płakać. Chciałam mieć świneczki co się kochają. No to masz jak się kochają. A przecież ja je kocham.


Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Widzę, żę Twoje świneczki nie dają Ci się nudzić.
Rudaski w tej chwili przestać się kłócić
i nie martwić Dużej 
Rudaski w tej chwili przestać się kłócić


Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Oj Fionko nie dają się nudzić. Odkąd leczyłam oczko Amali ciągle coś się dzieje. Dwa tygodnie Amala, trzy tygodnie rudaski i teraz nie wiem ile Tania.
Ale wszystko przejdę niech się tylko nie gryzą. Błagam! Kocham te niecnoty małe.

Ale wszystko przejdę niech się tylko nie gryzą. Błagam! Kocham te niecnoty małe.



